Kontrole w hipermarketach
Treść
Jak wynika z ostatnich kontroli Inspekcji Handlowej, tania żywność w sklepach sieciowych pozostawia wiele do życzenia. Nawet co czwarty produkt sprzedawany przez hipermarkety pod własną marką lub pod szyldem "najtańszy" może być złej jakości.
Krakowska Inspekcja Handlowa zakończyła prowadzone w ostatnich miesiącach kontrole taniej żywności w 10 sklepach wielkopowierzchniowych. Blisko 25 procent zbadanych partii tych produktów okazało się niewłaściwej jakości. Wady dotyczyły np. niewłaściwej zawartości tłuszczu w serach edamskim i gouda lub nadmiernej ilości wody w maśle extra i kiełbasie krakowskiej suchej. "Tania" kawa arabika miała zaniżoną zawartość kofeiny, a koncentrat pomidorowy zbyt wątły smak i zapach.
Według oceny Inspekcji Handlowej sieci handlowe nie przywiązują należytej wagi do tego, czy żywność sprzedawana pod ich marką spełnia wymogi jakościowe. Hipermarkety nie muszą przejmować się jakością "supertanich" wędlin i serów, ponieważ polscy klienci są mało wymagający. Jak dowodzą badania przeprowadzone na zlecenie Urzędu Kontroli Konkurencji i Konsumentów, 80 procent nabywców, kupując żywność, kieruje się przede wszystkim ceną; co dziesiątemu klientowi sprzedano w ostatnich miesiącach nieświeżą żywność.
Konsumenci nie dowiedzą się jednak, w których hipermarketach jakość taniej żywności jest najsłabsza. Inspekcja Handlowa nie ujawnia ani nazw sklepów, w których znaleziono zakwestionowaną żywność, ani dokładnych nazw produktów.
- Nie możemy podawać dokładnych informacji, o jaki towar chodziło, kto go wyprodukował i sprzedawał. Zakazuje tego ustawa o ochronie danych osobowych. Moglibyśmy podać szczegóły tylko wtedy, gdyby zakwestionowane produkty zagrażały życiu i zdrowiu - tłumaczy Joanna Węgrzyńska z Wydziału Kontroli Artykułów Żywnościowych Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Krakowie.
- Nie można publikować takich informacji, bo wtedy np. małe sklepy mogłyby zniknąć z rynku. Chodzi o to, żeby nie niszczyć przedsiębiorców, tylko dać im drugą szansę - dodaje Konrad Gruner z biura prasowego UOKiK.
Zdaniem Elżbiety Sieliwanowicz z Federacji Konsumentów klienci powinni jednak mieć prawo do informacji o sklepach, w których sprzedawana jest niepełnowartościowa żywność.
- Rozumiem, że kontrole nie mogą mieć na celu zgnębienia przedsiębiorcy, ale nie należy ignorować interesu konsumentów. Żywność pod marką hipermarketów jest chętnie kupowana ze względu na cenę; klienci chcieliby wiedzieć, w których sieciach handlowych takie produkty są nieodpowiedniej jakości - zaznacza Elżbieta Sieliwanowicz.
- Konsumenci zgłaszają do nas skargi dotyczące jakości żywności, ale nasze możliwości są ograniczone. Jedyną instytucją, która może zweryfikować takie doniesienia, jest Inspekcja Handlowa - dodaje.
GRZEGORZ NYCZ
"Dziennik Polski" 2007-04-23
Autor: wa