Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Konta pod kontrolą

Treść

Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pod pretekstem walki z terroryzmem zamierza zwiększyć uprawnienia służb specjalnych. Pakiet bezpieczeństwa "Sicheheitspaket 3" zobowiązuje adwokatów, doradców podatkowych i kontrolerów gospodarczych do informowania odpowiednich służb o jakimkolwiek przepływie przez ich ręce "podejrzanych" pieniędzy.
Tygodnik "Der Spiegel" poinformował w najnowszym numerze, że według znowelizowanych przepisów wywiad i służby specjalne będą miały dużo łatwiejsze niż dotychczas prawo wglądu w konta bankowe podejrzanych o zaangażowanie w działalność terrorystyczną. Będą one miały także dostęp do internetowej bazy danych zawierającej informacje o zarejestrowanych samochodach. Nastąpi też centralizacja działań wszelkich służb do walki z terroryzmem.
Bundestag musi przyjąć lub odrzucić nową ustawę do końca czerwca tego roku, bowiem w przeciwnym wypadku decyzją Trybunału Konstytucyjnego upłynie czas potrzebny na realizację tego projektu.
Pod pretekstem walki z terroryzmem i międzynarodowym handlem bronią rząd niemiecki przyjął już nowelizację prawa o zakładaniu podsłuchów. Po jej uwzględnieniu w przypadku podejrzenia o popełnienie wymienionych wyżej przestępstw prawo zezwala na zakładanie dodatkowych podsłuchów na pokładach niemieckich jednostek pływających (statkach handlowych lub pasażerskich), nawet na tych, które znajdują się już na wodach międzynarodowych. "W podejrzanych sytuacjach" możliwe jest także namierzanie i podsłuchiwanie rozmów telefonicznych.
Część niemieckich polityków, a także działaczy ochrony praw człowieka zdecydowanie sprzeciwia się takim metodom, twierdząc, że podsłuchiwanie i podglądanie ludzi jest sprzeczne z gwarancjami swobód obywatelskich, prywatności i nietykalności prywatnej własności. Podobnego zdania jest pełnomocnik rządowy ds. ochrony danych osobowych Peter Schaar, który od chwili, gdy zaproponowano zmiany, ostrzegał, że przepisy te pozwalają policji i służbom specjalnym na zbyt daleko idącą inwigilację obywateli.
Przeciwnicy legalnego podsłuchiwania osób prywatnych obawiają się, że materiały zdobyte podczas inwigilowania mogą zostać wykorzystane w celach niezgodnych z prawem. Z obawami tymi zgodzili się sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, którzy w swoim wyroku nakazali rządowi do 30 maja 2005 r. zharmonizować z konstytucją przepisy dotyczące wydawania zgody na zakładanie podsłuchu.
Waldemar Maszewski, Hamburg

'Nasz Dziennik" 2005-05-23

Autor: ab