Konsument na "czarnej liście"
Treść
W poniedziałek rozpoczęło działalność pierwsze w Polsce biuro informacji gospodarczej. Będzie ono zbierać od określonych podmiotów i udostępniać informacje o nierzetelnych konsumentach oraz przedsiębiorstwach, które zalegają z regulacją swoich zobowiązań. Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych, na mocy której powstają biura, ma na celu ochronę obrotu gospodarczego przed nieuczciwymi i dłużnikami. Zwykli konsumenci nie będą mogli jednak zgłosić do biura danych o niewywiązujących się z umowy przedsiębiorstwach.
Tworzenie biur informacji gospodarczej umożliwiła uchwalona przez Sejm w lutym tego roku ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych. Powstałe na mocy jej przepisów biura gromadzić będą informacje o niewywiązujących się ze swoich zobowiązań przedsiębiorstwach oraz zwykłych konsumentach.
Na "czarną listę" nierzetelnych dłużników możemy trafić, jeżeli od 60 dni zalegamy z uregulowaniem swojego zobowiązania na kwotę przewyższającą 200 zł. W przypadku przedsiębiorstw termin ten jest o połowę krótszy, bo 30-dniowy, lecz minimalna kwota zaległego zobowiązania musi być większa od 500 zł.
Zgłoszenia nierzetelnego konsumenta do biura informacji gospodarczej będą mogli dokonać jedynie przedsiębiorcy, którzy ze względu na prowadzoną działalność zostali wymienieni w ustawie i mają podpisaną z biurem umowę o przekazywaniu takich informacji. Ustawa upoważnia do tego m.in. banki, zakłady ubezpieczeń, operatorów telekomunikacyjnych i telewizji kablowej oraz satelitarnej, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe dostawców energii elektrycznej, ciepła, gazu i wody itp. W przypadku zalegania w opłacie za prąd możemy więc mieć trudności np. z zakupem telefonu komórkowego.
Zanim jednak dane konsumenta trafią do biura, przynajmniej na miesiąc wcześniej powinien on zostać wezwany do zapłaty i ostrzeżony o możliwości znalezienia się w rejestrze. Niestety, ustawa nie daje konsumentom takich samych praw, jakie mają wobec nich wymienieni w przepisach przedsiębiorcy. Nie mogą oni bowiem zgłosić do rejestru nierzetelnej firmy.
Te same podmioty mogą również zasięgać informacji o konsumencie. Przed ewentualnym podpisaniem umowy za zgodą klienta mogą sprawdzić w biurze informacji gospodarczej, czy nie ma zaległości płatniczych.
Niewielka kwota zaległości umożliwiająca wpisanie dłużnika na listę nierzetelnych, która też może powstać z różnych powodów, nie zawsze zawinionych przez dłużnika, może spowodować, że przez omyłkę trafi tam wiele osób.
Za przekazywanie do biur nieprawdziwych informacji i nieuaktualnianie wcześniej przekazanych przewidziana jest kara 30 tys. zł. Taką samą karę mogą zapłacić biura przekazujące nieprawdziwe informacje.
Każdy konsument ma również prawo wglądu do dotyczących go danych i żądania ich uaktualnienia, sprostowania lub usunięcia, jeśli nie odpowiadają prawdzie. Raz na sześć miesięcy wgląd w zgromadzone dokumenty jest bezpłatny.
Artur Kowalski
2003-08-05 Nasz Dziennik
Autor: DW