Konkretyzują się działania przeciw terroryzmowi
Treść
Nie ma konkretnych informacji o zagrożeniu atakami terrorystycznymi w Polsce - oświadczył szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak. Zapowiedział także powołanie zespołu ekspertów, który zajmie się gromadzeniem, wymianą i porównywaniem informacji o zagrożeniach terrorystycznych. Propozycja powołania zespołu wpłynęła już do premiera.
W związku z atakami terrorystycznymi w Europie Zachodniej pilną potrzebą staje się powołanie struktur zapobiegających tego typu zagrożeniem w Polsce. Stąd m.in. pomysł powołania zespołu, który zapowiada szef BBN, oraz powołanie przez premiera na stanowisko głównego doradcy ds. bezpieczeństwa przy tym urzędzie prof. Andrzeja Zybertowicza.
Minister spraw wewnętrznych Janusz Kaczmarek zapewnił w poniedziałek, że w ciągu dwóch tygodni przedstawi koncepcję centrum, które będzie się zajmować problematyką terroryzmu. Wczoraj doprecyzował, że 18 lipca wspólnie z ministrem koordynatorem służb specjalnych Zbigniewem Wassermannem przedstawi szczegóły tego projektu.
Na wzór brytyjski
- Nie ma konkretnych informacji o zagrożeniach terrorystycznych dla naszego kraju. To nie jest jednak tak, że jest to gwarancją, że coś takiego nie wystąpi - tłumaczył Władysław Stasiak.
Cały mechanizm zarządzania antykryzysowego miałby być podobny do brytyjskiego, który zdaniem ministra Stasiaka, jest najbardziej sprawny.
Szef BBN zaprezentował opracowanie dotyczące terroryzmu a przygotowane z polecenia prezydenta jeszcze przed atakami w Wielkiej Brytanii. Najważniejsza propozycja to powołanie zespołu ekspertów, a jego główne zadanie to koordynacja przepływu informacji dotyczących ewentualnego zagrożenia. - Nie chcemy tworzyć dodatkowego urzędu ani powoływać nowej instytucji - podkreślił Stasiak. Ma to być grupa gromadząca przedstawicieli służb specjalnych, policji, straży granicznej, służby celnej, MSWiA, ale w jej skład wchodziliby także dyplomaci i eksperci Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.
Uzasadniając potrzebę podjęcia tych działań, szef BBN powiedział: - Wszystkie kraje, które dotknięte zostały atakami terroryzmu, miały wcześniej do czynienia z problemem obiegu informacji. Teraz mają struktury, które potrafią skutecznie wykorzystać wszystkie docierające do nich informacje. Chcielibyśmy, żeby taka struktura działała również w Polsce.
Oceniając przygotowanie polskich służb do reagowania na ewentualne zagrożenia, Stasiak wskazał, że brakuje m.in. zintegrowanego systemu łączności służącego do pozyskiwania informacji z różnych służb.
Od jesieni mają rozpocząć się szkolenia dla funkcjonariuszy publicznych i społeczeństwa związane z przeciwdziałaniem i postępowaniem w przypadku zagrożeń terrorystycznych.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 05.07.07
Autor: aw