Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Koniec złudzeń

Treść


Polska propozycja ustanowienia narodowych grup w Parlamencie Europejskim rozwścieczyła wczoraj posłów komisji konstytucyjnej unijnego zgromadzenia. Większość z nich uznała projekt zmian w regulaminie PE za działanie sprzeczne z ideą Unii i zagrażające budowaniu ponadnarodowej tożsamości europejskiej.

Posłowie LPR Wojciech Wierzejski i Maciej Giertych złożyli w europarlamencie projekt poprawek do regulaminu, umożliwiających tworzenie grup narodowych, obok już istniejących grup politycznych. Obecnie posłowie w europarlamencie mogą łączyć się w grupy według kryterium podobieństwa poglądów politycznych.
Aby utworzyć grupę w unijnym parlamencie, potrzeba posłów wybranych w co najmniej pięciu państwach członkowskich Unii. Po czerwcowych wyborach powstało osiem takich grup, w tym frakcje chadeków i konserwatystów, socjalistów, liberałów i uniosceptyków. Pozostali posłowie są niezrzeszeni.
Członkowie LPR zaproponowali formalne uznanie grup narodowych i zagwarantowanie im takich samych praw, jakie mają w unijnym parlamencie transnarodowe frakcje polityczne. Pomysł oburzył lewicowo-liberalną większość członków Komisji. Zdaniem brytyjskiego liberała Andrew Duffa, byłby to "krok wstecz w rozwoju parlamentaryzmu europejskiego". Jeszcze dalej posunęli się dwaj niemieckojęzyczni posłowie Johannes Voggenhuber oraz szef komisji konstytucyjnej Jo Leinen. Ten ostatni uznał za "nienormalne" wystawianie flag narodowych w sali obrad unijnego zgromadzenia i porównał eksponowanie barw narodowych w europarlamencie do cyrku i przedszkola. Polskich posłów poparł jedynie Brytyjczyk James Hugh Allister.
Komisja w głosowaniu zdecydowała większością głosu o zablokowaniu tej inicjatywy, nie dopuszczając nawet do dalszej debaty na ten temat. Spośród posłów z Polski przeciwko projektowi LPR głosował Bronisław Geremek. Na tym samym posiedzeniu w drodze głosowania prounijna większość posłów wykluczyła przeciwników eurokonstytucji z udziału w delegacji PE, która ma odwiedzić szereg parlamentów narodowych, w tym polski Sejm, aby w imieniu całego PE promować unijną ustawę zasadniczą.
Piotr Wesołowski, Bruksela


"Nasz Dziennik" 2005-01-21

Autor: ab