Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Koniec pokoju w wolnej strefie

Treść

Ponownie zaostrzył się konflikt izraelsko-palestyński w Strefie Gazy. Izrael dokonał nalotów na tę enklawę, a u jej granic rozmieścił ciężką artylerię. Spokój, który zapanował po wycofaniu się Izraelczyków i ewakuacji osadników żydowskich z tej części terytoriów palestyńskich, trwał niespełna 2 tygodnie.
Na zwołanej wczoraj naradzie premier Izraela Ariel Szaron pozostawił armii wolną rękę w wyborze środków mających powstrzymać ataki rakietowe palestyńskich radykałów na izraelskie cele. Izraelski minister obrony Szaul Mofaz wydał w sobotę rozkaz "zastosowania długiej serii twardych i zróżnicowanych środków" wobec Strefy Gazy, jeśli władze Autonomii Palestyńskiej nie opanują tam sytuacji.
W sobotę wieczorem izraelskie lotnictwo wystrzeliło kilka pocisków na cele w Strefie. Dwaj palestyńscy cywile zostali ranni - poinformowała agencja Reutera, powołując się na świadków. Według nich, celem ostrzału w pobliżu miasta Chan Junis na południu Strefy byli bojownicy Brygad Męczenników al-Aksy - zbrojnego ramienia al-Fatahu. Wcześniej w wyniku izraelskiego nalotu zginęło dwóch bojowników radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas. Kolejny atak powietrzny przeprowadzony wczoraj nad ranem zniszczył dwa budynki w północnej części Strefy Gazy. Według strony izraelskiej, były to: skład broni w Dżebalii, używany przez zbrojne ugrupowanie Komitety Oporu Ludowego, oraz dom organizacji Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny w Beit Hanun.
Ponadto w pobliżu kibucu Nahal Oz przy granicy z palestyńską enklawą Izrael rozmieścił 5 dział artyleryjskich, a niedaleko nich pozycje zajęło 7 pojazdów opancerzonych i założono posterunek.
Izraelskie ataki są zemstą za palestyński ostrzał. W nocy z piątku na sobotę z północnych terenów palestyńskiej enklawy wystrzelono w kierunku Izraela 39 pocisków rakietowych rzemieślniczej produkcji Kassim. Pięciu Izraelczyków zostało rannych.
Według Hamasu, była to odpowiedź na śmierć 15 Palestyńczyków w wyniku piątkowej eksplozji furgonetki, która uczestniczyła w defiladzie wojskowej tej organizacji w obozie uchodźców w Dżebalii. Hamas oskarża Izrael o przeprowadzenie tego zamachu, czemu zaprzecza izraelskie wojsko. Według palestyńskiego MSW, przyczyną wybuchu było nieumiejętne obchodzenie się z amunicją przez hamasowców, którzy jechali furgonetką.
Zaniepokojenie wydarzeniami w Gazie wyraziła Unia Europejska. W komunikacie ogłoszonym przez Wielką Brytanię, która przewodniczy w tym półroczu UE, uznaje się prawo Izraela do obrony, ale zwrócono uwagę na konieczność zachowania "umiaru" w jego militarnych reakcjach.
BM, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-09-26

Autor: ab