Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Koniec długiej wojny

Treść

Rząd Sudanu i partyzanci z południa kraju podpisali wczoraj porozumienie pokojowe kładące kres najdłuższej wojnie domowej w Afryce, w której zginęło około dwóch milionów ludzi. Porozumienie nie obejmuje jednak konfliktu w prowincji Darfur, gdzie obecnie sytuacja jest tragiczna.
Ugodę podpisali po dwuletnich negocjacjach w stolicy Kenii - Nairobi, wiceprezydent Sudanu Ali Osman Mohamed Taba i przywódca Sudańskiego Ludowego Ruchu Wyzwolenia (SPLM) John Garang w obecności 12 szefów państw afrykańskich i sekretarza stanu USA Colina Powella.
Dokumenty te składają się na ogólne porozumienie pokojowe zmierzające do trwałego zawieszenia ognia. Przewiduje ono utworzenie przez rządzący w Sudanie Kongres Narodowy i SPLM rządu koalicyjnego, decentralizację władzy, wspólne korzystanie z bogactw naftowych oraz wcielenie bojowników SPLM do regularnej armii. Na koniec 6-letniego okresu przejściowego południe będzie mogło przeprowadzić referendum w sprawie swej ewentualnej secesji.
Porozumienie pokojowe nie odnosi się jednak do odrębnego konfliktu w Darfurze na zachodzie Sudanu, gdzie toczące się od prawie dwóch lat walki spowodowały, w ocenie ONZ, jedną z najtragiczniejszych katastrof humanitarnych we współczesnym świecie.
Walki zbrojne na południu Sudanu wybuchły w 1983 roku, gdy rząd postanowił rozciągnąć obowiązywanie prawa islamskiego (szariatu) na wszystkich mieszkańców kraju, także na chrześcijan i animistów z południa. Konflikt nasilił się, gdy islamskie władze zaczęły bezwzględnie pacyfikować mieszkańców tych terenów, ponieważ odkryto tam bogate złoża ropy.
WP, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-01-10

Autor: kl