Konferencja bez uzgodnień
Treść
Zdaniem niemieckich komentatorów, tegoroczna Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium rozczarowała na wielu frontach. Nie przyniosła konkretnego rozwiązania w kwestii atomowego zagrożenia ze strony Iranu, nie rozwiązała problemu zakończenia wojny w Afganistanie, nie dała nowego początku w stosunkach Rosja - NATO.
Jeszcze w trakcie obrad prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zdecydował, że jego kraj rozpocznie samodzielną produkcję wzbogaconego paliwa nuklearnego. Informacja ta zelektryzowała uczestników konferencji. Delegaci USA stwierdzili wprost, iż w stosunku do Teheranu pozostało tylko jedno - albo zastosować od zaraz skuteczne sankcje gospodarcze, albo należy rozważyć uderzenie militarne. Również niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg skrytykował władze w Teheranie. - Amerykanie mogą liczyć w całości na naszą solidarność - stwierdził. Guttenberg opowiada się za tym, aby Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpatrzyła sankcje przeciwko Iranowi. Zauważa jednak, że do sankcji należy przekonać przede wszystkim Chiny i Rosję.
Karl-Theodor zu Guttenberg pozytywnie ocenił nową amerykańską strategię dla Afganistanu, chociaż nie została ona wprowadzona w życie. Zaznaczył przy tym, że równolegle ze wzmocnieniem sił sojuszniczych musi być prowadzona skuteczna polityka informacyjna skierowana do społeczeństwa.
W temacie nowego początku w stosunkach NATO - Rosja także nie doszło do żadnego przełomu. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wraz z innymi rosyjskimi dyplomatami próbowali przekonać do rosyjskiej strategii bezpieczeństwa. Niewiele z tego wyszło i obydwie strony pozostały przy swoim zdaniu na ten temat. Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen stwierdził, że Sojusz Północnoatlantycki pozostaje sojuszem transatlantyckim, którego centralnym obszarem działania pozostaną Europa i Ameryka Północna, zaznaczając jednocześnie, że nie spełnimy współczesnych wymogów bezpieczeństwa bez bardziej aktywnej i systematycznej współpracy z innymi graczami na scenie międzynarodowej.
Wyniki konferencji w Monachium również krytycznie oceniają Rosjanie. W wywiadzie dla radia Głos Rosji wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Aleksander Gruszko stwierdził m.in., że świat znajduje się na rozdrożu. - Jeśli mówimy o bezpieczeństwie euroatlantyckim, powinniśmy wyciągnąć dość przykry wniosek o tym, że nie mamy ani trwałego podłoża prawnego, ani też układu w sprawie bezpieczeństwa europejskiego - uważa Gruszko.
Waldemar Maszewski, Monachium
Nasz Dziennik 2010-02-09
Autor: jc