Kończy się na deklaracjach
Treść
Współpraca między Polską i Litwą oraz problemy polskiej mniejszości na Litwie zdominowały tematy rozmów między przedstawicielami najwyższych władz Republiki Litewskiej a delegacją polskiego Sejmu na czele z marszałkiem Bronisławem Komorowskim. Litwini deklarują chęć rozwiązania problemów miejscowych Polaków. Niestety, na razie kończy się na deklaracjach.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski spotkał się wczoraj z prezydentem Republiki Litewskiej Valdasem Adamkusem oraz premierem Gediminasem Kirkilasem, z którymi rozmawiał o współpracy w ramach UE i realizacji wspólnych inwestycji energetycznych oraz budowie połączenia drogowego Via Baltica. Politycy deklarowali, że stosunki między obydwoma krajami są bardzo dobre. Pomimo dobrych relacji na szczeblu rządowym do dziś jednak pozostały nierozwiązane problemy litewskich Polaków - zwrotu ziemi, pisowni nazwisk oraz szkolnictwa.
Kwestie dotyczące naszych rodaków na Litwie stanowiły jeden z głównych tematów rozmów delegacji parlamentarnych obydwu państw. - Uważam, że po stronie litewskiej sprawy pisowni nazwisk i ustawy o mniejszościach narodowych są przygotowywane maksymalnie szybko, jak to jest możliwe - powiedział przewodniczący Sejmu Republiki Litewskiej Viktoras Muntianas. Zapowiedział, że ustawy te mają być rozpatrzone na wiosennym posiedzeniu Sejmu RL. Władze litewskie podobne deklaracje składają przy każdej wizycie polskich przedstawicieli władz państwowych, przy czym na deklaracjach poprzestają. Marszałek Komorowski zachęcał, by litewskie władze wykazały odwagę i wzięły przykład z rozwiązań w kwestii praw mniejszości narodowościowych z innych państw europejskich, w tym z Polski.
- Dostrzegamy poprawę tempa procesów reprywatyzacyjnych. Niemniej trzeba zauważyć, że istnieje daleko idąca dysproporcja między rozwiązywaniem tych spraw w różnych obszarach państwa litewskiego z niekorzyścią dla obszarów położonych wokół Wilna - powiedział Komorowski. W innych regionach Litwy ziemia została zwrócona już niemal całkowicie. Na zamieszkałej w większości przez Polaków Wileńszczyźnie proces ten przebiega bardzo wolno. Co więcej, ziemie często przejmują tu Litwini, a Polakom chce się w zamian przyznać tereny na odległych krańcach Litwy. Może to doprowadzić do zmiany struktury narodowościowej na Wileńszczyźnie.
Komorowski zdementował doniesienia prasowe o tym, że strona polska zamierza wycofać się z realizacji budowy mostu energetycznego.
Senat Uniwersytetu im. Mykolasa Romera w Wilnie nadał marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu tytuł doktora honoris causa "za zasługi na rzecz umacniania demokracji, pielęgnowania wartości demokratycznych i stosunków dobrosąsiedzkich".
Ostatnim punktem wizyty delegacji polskiego Sejmu było spotkanie z rodakami w Domu Kultury Polskiej. Miejscowi Polacy przedstawili swoje problemy, z których najważniejszy to powolny zwrot ziemi. Poseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski zaznaczył, że jedynie 15 proc. ziemi w Wilnie zwrócono prawowitym właścicielom, a najwolniej proces ten przebiega w zamieszkałych przez Polaków rejonach wileńskim i trockim. Niedoinwestowana oświata polska to problem, z którym też od lat się borykają. Jednocześnie nasi rodacy z dumą stwierdzili, że już nie tylko korzystają z pomocy z Polski, ale również udzielają jej Polakom z Białorusi.
Andrzej Kulesza, Wilno
"Nasz Dziennik" 2008-01-15
Autor: wa