Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Koncerty na Woli

Treść

O trwającym w Warszawie I Wolskim Festiwalu Organowym "Organy Woli" mówi Przemysław Kapituła:

Skąd pomysł na cykl koncertów w tej dzielnicy?
- Fundacja "Festiwal Muzyki Sakralnej", zajmująca się organizacją i inicjowaniem wielu koncertów, festiwali promujących właśnie muzykę sakralną, podjęła się też tego zadania. Pewną rolę odegrał wątek osobisty: mieszkałem kiedyś na Woli, działałem na rzecz tej dzielnicy, znam jej kościoły i instrumenty. Może tylko cieszyć fakt, że znajdują się tu też organy o walorach koncertowych i w kilku świątyniach można zaprezentować wartościową muzykę.

Jakie są organy kościołów, w których odbywa się festiwal?
- W kościele pw. św. Augustyna, gdzie w niedzielę grał Krzysztof Latała, nie ma instrumentu piszczałkowego. Sądzę jednak, że znajdujące się tu organy elektroniczne, służące liturgii, z powodzeniem sprawdziły się podczas koncertu. W kaplicy Sióstr Rodziny Maryi przy ul. Żelaznej są organy piszczałkowe, mechaniczne, kilkunastogłosowe, z dwoma manuałami i klawiaturą nożną. Zagrają na nich w najbliższą sobotę o godz. 16.00 ojciec i córka: Tomasz i Katarzyna Kaliszowie. Tomasz Kalisz jest organistą w kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, jego 16-letnia córka jest laureatką kilku konkursów organowych.
Instrument w kościele pw. św. Klemensa Dworzaka, gdzie 12 czerwca zainaugurowałem ten festiwal, to organy w bardzo dobrym stanie, dopiero po remoncie, liczące 41 głosów. Cieszy nas fakt, że już pierwszy, niejako sygnalny koncert, spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem publiczności.

Czego jeszcze posłuchamy?
- Krzysztof Latała z Akademii Muzycznej w Krakowie zaprezentował wczoraj kompozycje Jana Sebastiana Bacha. W programie koncertu Tomasza i Katarzyny Kaliszów również znajdą się utwory Bacha, a także Buxtehudego i Tomasza Kalisza. Usłyszymy improwizacje na tematy z polskich pieśni kościelnych, a na zakończenie Koncert C-dur Haydna. Występy duetów organowych to rzadkość.

Dziękuję za rozmowę.
Elżbieta Skrzypek

"Nasz Dziennik" 2005-06-20

Autor: ab