Komunizm równie zły jak nazizm
Treść
Po tym jak federalny minister kultury Bernd Neumann (CDU) zaproponował nową koncepcję tworzenia w Niemczech miejsc pamięci narodowej, powstał spór pomiędzy ofiarami nazizmu i komunizmu. Obydwie grupy społeczne poczuły się pokrzywdzone i twierdzą, że w wyniku rządowych projektów ich krzywdy mogą zostać pomniejszone.
Ministerstwo kultury proponuje w procesie ustanawiania miejsc pamięci narodowej znacznie zwiększyć rolę ofiar komunistycznej dyktatury i uznać, że reżim komunistyczny powinien być traktowany na równi z nazizmem i tak samo potępiany. Ponadto państwo miałoby przejąć od landów opiekę nad kilkoma miejscami pamięci ofiar nazizmu, najważniejszymi z punktu widzenia świadomości historycznej. Chodzi m.in. o obóz koncentracyjny w Dachau. Rodzi to obawy, że te miejsca, które pozostaną pod opieką landów, będą niedofinansowane. Projekt nowego prawa przewiduje także, że po zamknięciu Urzędu Gaucka wszystkie zachowane akta Stasi zostaną przekazane do federalnego i krajowych archiwów, gdzie specjalne naukowe grupy zajmą się ich dokładnym badaniem. Ministerstwo kultury zamierza do 13 sierpnia 2011 r., kiedy przypada 50. rocznica powstania muru berlińskiego, zakończyć rozbudowę muzeum muru w Berlinie. Nowymi propozycjami zaniepokojeni są przedstawiciele licznych organizacji pokrzywdzonych przez nazizm, gdyż - według nich - zwiększenie roli ofiar komunizmu będzie w konsekwencji oznaczać, że ich własna rola zostanie znacznie osłabiona.
Waldemar Maszewski, Hamburg
źródło: "Nasz Dziennik" 08.07.07
Autor: mj