Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Komu to służy?

Treść

Zaskoczenie formą ujawnienia przez Instytut Pamięci Narodowej nazwiska ojca Konrada Hejmy jako współpracownika SB, który miał donosić na Papieża Jana Pawła II wyraził ks. abp Sławoj Leszek Głódź, biskup warszawsko-praski i przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Środków Masowego Przekazu.
- Na jakiej to podstawie prawnej szef IPN może ogłaszać tego typu wyroki? - pytał ks. abp Głódź. - Niech wreszcie w Polsce wolnej, demokratycznej i niezależnej ktoś powie, na czym polega ta lustracja. Jeżeli ktoś współpracował czy donosił, to kto jest uprawniony do tych oświadczeń i wydawania sądów? I dlaczego prezes IPN posiłkuje się prowincjałem dominikanów do uwiarygodnienia tej wiadomości? - mówił ordynariusz warszawsko-praski. - A poza tym, skąd się to bierze, że akurat teraz, i to w kontekście pogrzebu Jana Pawła II? Stąd też jest ogrom pytań. Dlatego informacja ta jest szokująca, pomijając jej prawdziwość czy fałszywość - podkreślił ksiądz arcybiskup. Dodał, że najpierw należy postawić pytanie, komu to służy, jaki jest cel i jaki jest mechanizm prawny. - Odnoszę wrażenie, że jest to jakaś dzicz prawna - podkreślił.
ZB, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-04-29

Autor: ab