Komornicy chcą pisać nową ustawę
Treść
Przedstawiciele Krajowej Rady Komorniczej deklarują, że chcą usiąść z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości i napisać od początku nową ustawę o komornikach sądowych i egzekucji. Jednak resort nie jest tym zainteresowany, bo w Sejmie znajduje się już projekt nowelizacji ustawy przyjęty przez rząd.
W kilku sprawach KRK zgadza się ze stanowiskiem ministerstwa. Ale wiceprezes Rady Andrzej Kulągowski zwraca uwagę, że potrzebna jest całkiem nowa ustawa, bo obecna już dziś jest w wielu miejscach niespójna. Komornicy podzielają też opinię, że musi ich być więcej. - Ale więcej nie oznacza, że nieograniczona ilość - mówi Kulągowski.
Nowelizacja zapowiada tymczasem uwolnienie tego zawodu, choć jednocześnie ograniczenia w dostępie do profesji komornika. Dziś komornikiem może zostać każdy po odbyciu aplikacji w kancelarii, gdzie sprawdza się w zawodzie. Kulągowski wyjaśnia, że nie każdy się nadaje do pracy, w której czasem trzeba "z teczką iść w mało przyjazne osiedle". - Dla komornika to jest równie ważne jak znajomość reguł prawa - dodaje.
Zgodnie z prawem, projekt rządowy był konsultowany z Krajową Radą Sądownictwa. Ale jej przewodniczący, sędzia Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski zwraca uwagę, że działo się to w kwietniu. Potem prace nad ustawą trwały jeszcze pół roku.
Z badań prowadzonych od 12 lat przez dr. Lecha Kujawskiego wynika, że pod względem skuteczności egzekucji Polska nie odbiega od innych krajów, a różnice dotyczą tylko ram prawnych. Na przykład w Holandii postępowanie jest prowadzone przeważnie tylko z wynagrodzenia za pracę i rachunków bankowych, ale pracodawca ma obowiązek współpracy z komornikiem i jeśli tego nie czyni, płaci odszkodowanie. Jak jest w Polsce, najlepiej pokazuje skuteczność egzekucji świadczeń alimentacyjnych.
Doktor Kujawski, opierając się na składanych dwa razy w roku sprawozdaniach wszystkich komorników w Polsce, wysnuł bardzo ciekawe wnioski. Po pierwsze, od dwóch lat, gdy wprowadzono przepis, że komornik zarabia dopiero na skutecznej egzekucji, a nie na samym fakcie jej rozpoczęcia, skuteczność znacznie wzrosła.
Po drugie, komorników jest w Polsce za mało. Do skutecznej egzekucji konieczne byłoby stworzenie takich rewirów, w których liczba wpływających spraw w ciągu roku nie przekracza 2500. - Nikt w projekcie rządowym nie odpowiada na pytanie, co się stanie, gdy w chwili "rynkowej rywalizacji komorników", której chce ministerstwo, kancelaria zbankrutuje - mówi Kulągowski. Nie wiadomo np., kto w takiej sytuacji musiałby przejąć sprawy z bankrutującej kancelarii.
Komornicy skarżą się, że resort nie dostrzega specyfiki ich pracy: komornik to funkcjonariusz publiczny, który wykonuje postanowienia sądu, a nie egzekutor długów.
Mikołaj Wójcik
"Nasz Dziennik" 2006-11-29
Autor: wa