Komisja naciska
Treść
Choć Komisja Europejska nie otrzymała jeszcze odpowiedzi na swoje pierwsze pismo w sprawie fuzji banków BPH i Pekao S.A., to już wysyła do Polski kolejny list w tej sprawie. Stwierdza w nim, że blokowanie fuzji jest niezgodne z unijną zasadą swobodnego przepływu kapitałów. Premier Kazimierz Marcinkiewicz oświadczył jednak, że przy rozstrzyganiu tej sprawy pośpiech nie jest wskazany.
Komisja Europejska nie czekała, aż upłynie wyznaczony przez nią (mijający wczoraj) termin odpowiedzi na pismo w sprawie fuzji Banków Pekao S.A. i BPH, w których większościowy udział ma włoski bank UniCredito, i wczoraj przesłała do Polski kolejne. W poprzednim KE zarzucała Polsce blokowanie połączenia obu banków, żądając przy tym udzielenia wyjaśnień w tej sprawie. We wczorajszym zwraca uwagę, że blokowanie fuzji jest niezgodne z unijną zasadą swobodnego przepływu kapitałów. Tym razem Komisja dała nam 15 dni na odpowiedź. Od niej uzależnione są dalsze kroki KE. Stwierdzenie naruszenia unijnych przepisów może zaprowadzić Polskę przed unijny trybunał w Luksemburgu.
Nieczuły na naciski Komisji E uropejskiej wydaje się premier Kazimierz Marcinkiewicz, który stwierdził, że odpowiedź na pierwsze pismo z KE, od komisarza ds. konkurencji, jest przygotowywana, gdyż sprawa wymaga dokładnej analizy, by była rozwiązana zgodnie z prawem. - Nie ma pośpiechu. To nie jest bieg na sto metrów, gdzie najważniejsza jest szybkość. Jest to bardzo trudny proces, a dla polskiego rynku bankowego niezmiernie ważny. Będziemy nadal prowadzili analizy i rozmowy tak, aby wszystkie sprawy z tym związane były realizowane zgodnie z prawem - powiedział premier.
Rząd będzie chciał wziąć pod uwagę raport Najwyższej Izby Kontroli w sprawie wywiązywania się inwestorów z umów prywatyzacyjnych mający m.in. stwierdzać, że nabywając pakiet kontrolny akcji BPH, UniCredito złamał umowę prywatyzacyjną Pekao. Chodzi o to, że zobowiązał się do nieinwestowania w ponad 10 proc. akcji innego, konkurencyjnego wobec Pekao na polskim rynku, banku. - Będziemy podejmować decyzje nie tylko w odniesieniu do rynku bankowego w Polsce, ale także do umów prywatyzacyjnych, które były co prawda zawierane parę lat temu, ale które nadal obowiązują - zapowiedział premier Marcinkiewicz. - Jestem przekonany, że nikt nie będzie namawiał nas, nawet Komisja Europejska, byśmy nie pilnowali umów, które są zawierane przez państwo polskie - dodał premier.
Głos w sprawie Pekao zabrał również przebywający w Brukseli prezes Narodowego Banku Polskiego i zarazem przewodniczący Komisji Nadzoru Bankowego Leszek Balcerowicz. Według niego, wkrótce KNB wyda decyzję w sprawie fuzji. Jak stwierdził, rozpatruje ona sprawę nie z punktu widzenia konkurencji na rynku, lecz stabilności sektora bankowego.
Wcześniej swoje stanowisko w sprawie musi przedstawić jednak Główny Inspektorat Nadzoru Bankowego. Obecnie UniCredito stara się o wydanie przez KNB zezwolenia na wykonywanie prawa głosu z posiadanych akcji Banku BPH. UniCredito wszedł w posiadanie akcji BPH po przejęciu niemieckiego banku HVB, który był udziałowcem BPH.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2006-01-24
Autor: ab