Komisja mniejszym złem
Treść
Izraelski minister ds. mniejszości Awiszaj Brawerman opowiedział się za powołaniem niezależnej komisji, która zbadałaby działania izraelskiej armii podczas ofensywy "Płynny ołów" przeprowadzanej w Strefie Gazy na przełomie 2008 i 2009 roku. Jego zdaniem, śledztwo wykaże, iż oskarżenia wysuwane pod adresem Izraela o zbrodnie wojenne były zwykłym kłamstwem.
- Powinniśmy utworzyć cywilną i niezależną komisję śledczą w sprawie działania armii w czasie operacji "Płynny ołów" - zadeklarował Awiszaj Brawerman. Odniósł się tym samym do oskarżeń ONZ-owskiego eksperta Richarda Goldstone'a, który w raporcie w sprawie operacji "Płynny ołów" oskarżył Izrael oraz islamski ruch Hamas kontrolujący Gazę o zbrodnie wojenne. Goldstone zalecił też w raporcie, by Izrael powołał komisję i przeprowadził "wiarygodne śledztwo" w tej sprawie.
Raport południowoafrykańskiego eksperta oburzył władze w Izraelu. Minister obrony Ehud Barak nazwał go nawet "wypaczającym rzeczywistość, fałszywym i nieodpowiedzialnym".
Zdaniem Brawermana, powołanie komisji będzie "mniejszym złem", niż jej niepowoływanie wobec tzw. raportu Goldstone'a. - Tsahal (armia izraelska) jest najbardziej etyczna na świecie i raport Goldstone'a jest naszpikowany błędami i fałszerstwami, lecz nie mamy innego wyjścia niż powołanie komisji śledczej, jeśli chcemy zaoszczędzić sobie zastrzeżeń na forum międzynarodowym. Dlatego pozwólmy naszym przyjaciołom, zwłaszcza w Europie Zachodniej i USA, aby nam pomogli, i nie przedstawiajmy się jako państwo, które odmawia spełnienia wymagań ONZ - tłumaczył Brawerman.
W czasie tej 22-dniowej ofensywy w Strefie Gazy zginęło 1450 Palestyńczyków i 13 Izraelczyków.
MBZ, PAP
Nasz Dziennik 2010-02-01
Autor: jc