Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Komisja "bis"

Treść

Wszystko wskazuje na to, że sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen zostanie jednak powołana. Miałaby on zakończyć prace swojej poprzedniczki z ubiegłej kadencji Sejmu. Wtorkowe ustalenia zespołu roboczego paktu stabilizacyjnego oddawały tę decyzję tak naprawdę w ręce ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro podkreśla, że nie ma sprzeczności między działaniami prokuratury i komisji. Wczoraj wieczorem spotkał się w tej sprawie z politykami PiS, Samoobrony i LPR.

Kwestia powołania sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen "bis" była już przedmiotem rozmów w radzie sygnatariuszy. Wówczas Jarosław Kaczyński nie występował przeciwko wnioskowi Romana Giertycha, wspieranego przez Andrzeja Leppera. Dziś tłumaczy, że nie wiedział wówczas, jak wygląda sytuacja ze śledztwem w sprawie mafii paliwowej.
- To kwestia równoległości prac komisji i toczącego się śledztwa - mówił prezes PiS i dodał, że komisja nie mogłaby przeszkadzać w jego prowadzeniu.
- Jeżeli jednak znajdziemy jakieś modus vivendi między tym, co robią prokuratorzy, a tym, co po poprzedniej kadencji miałaby dokończyć komisja, to sądzę, że zostanie ona powołana - stwierdził Kaczyński.
Zespół roboczy paktu stabilizacyjnego w składzie: Przemysław Gosiewski (PiS), Bogusław Kowalski (LPR) i Janusz Maksymiuk (Samoobrona), obradujący we wtorek, oddał decyzję w tej sprawie w ręce ministra sprawiedliwości.
- Prokurator bada sprawę, aby zebrać materiał, który obroni się przed sądem, a komisja ma za zadanie wyświetlić sprawę, pokazać ją opinii publicznej - tłumaczył Ziobro, pokazując, że jest zasadnicza różnica między pracami komisji i prokuratury.
- Sędzią w komisji są widzowie i całe społeczeństwo, a dla prokuratora sędzią jest profesjonalny sąd - dodał minister. Podkreślił, że komisja orlenowska pokazała społeczeństwu, ile "patologii i zła działo się za kulisami władzy, świata biznesu, działaniem służb specjalnych".
- I to jej wielka wartość - ocenił Ziobro.
Mikołaj Wójcik

"Nasz Dziennik" 2006-02-23

Autor: ab