Komisarz od następnej kadencji
Treść
Sejm zdecydował wczoraj, by zarząd komisaryczny - gdy do końca kadencji wójta, burmistrza czy prezydenta miasta zostało mniej niż 12 miesięcy - można było wprowadzać dopiero od następnej kadencji samorządów. Teraz nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym i samorządowej ordynacji wyborczej trafi do Senatu. Jeśli nowelizacja opuści parlament w takim kształcie, jaki posłowie uchwalili w czwartek, to w Warszawie nie będzie można powołać komisarza i wówczas muszą odbyć się przedterminowe wybory prezydenta miasta. Taka poprawka w ustawie została przyjęta głosami LPR, PO, SLD i PSL.
Posłowie PiS, autorzy pierwotnego projektu nowelizacji, zaproponowali, by w sytuacji wakatu na stanowisku wójta, burmistrza czy prezydenta miasta komisarz był powoływany, jeśli do końca kadencji pozostało mniej niż 12 miesięcy, ale nie mniej niż 6, jak ma to miejsce obecnie. Chcieli też, by zmiana obowiązywała już w obecnej kadencji, argumentując to tym, że organizowanie przedterminowych wyborów jest kosztowniejsze niż powołanie komisarza, który rządziłby do czasu wyborów, których termin przypada na jesień 2006 roku. Wprowadzenie w życie propozycji PiS umożliwiłoby powołanie przez premiera komisarza w Warszawie, w której od czasu zaprzysiężenia Lecha Kaczyńskiego na prezydenta Polski nie ma prezydenta miasta. Przedstawiciele PiS zapowiedzieli, że postarają się w Senacie doprowadzić do przywrócenia ich pierwotnej propozycji, tak aby jeszcze w obecnej kadencji w stolicy można było powołać komisarza. Gdyby się to nie udało, konieczne stałoby się zorganizowanie w Warszawie przedterminowych wyborów, ponieważ obecna kadencja prezydenta miasta trwa do jesieni 2006 r., a więc do jej końca pozostaje więcej niż obowiązujące obecnie 6 miesięcy. Swoich kandydatów na prezydenta stolicy zgłosiły: PO - Hanna Gronkiewicz-Waltz, i SLD - Marek Rojszyk (warszawski radny). Pozostałe partie jeszcze zastanawiają się nad wyborem.
AS
"Nasz Dziennik" 2005-12-30
Autor: ab