Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolorowa szkoła bez komórek

Treść

Od 1 września we wszystkich szkołach mają obowiązywać jednolite stroje oraz zakaz używania telefonów komórkowych na lekcjach. Minister edukacji Roman Giertych podpisał rozporządzenie dotyczące realizacji programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkołach".

Szef resortu wyjaśnił, że podpisane wczoraj przez niego rozporządzenie dotyczy trzech spraw: obowiązku wprowadzenia do statutów szkół zasad związanych z zachowaniem uczniów wobec nauczycieli, reguł korzystania z telefonów komórkowych i urządzeń elektronicznych podczas lekcji oraz stosowania w szkołach jednolitych strojów. - Chciałbym, aby od 1 września tego roku we wszystkich szkołach obowiązywały stroje jednolite, a na lekcjach był zakaz korzystania z telefonów komórkowych - powiedział Giertych. Jednak to szkoły mają uregulować szczegółowe zasady używania telefonów komórkowych oraz kwestie związane ze strojem uczniów.
Zdaniem ministra edukacji, uczniowie kategorycznie nie powinni używać telefonów komórkowych podczas zajęć lekcyjnych. Nie oznacza to jednak, że nie mogą przynosić ich do szkoły i korzystać z nich podczas przerw. - Bez przerwy mamy informacje o sytuacjach, w których dochodzi do korzystania z telefonów komórkowych w sposób absolutnie niezwiązany z przeznaczeniem i z zadaniami szkoły - zapewnił.
Odnosząc się do sprawy szkolnych ubrań, zaznaczył, że "wszystkie badania opinii publicznej wskazują na to, iż zdecydowana większość rodziców w Polsce popiera wprowadzenie mundurków". Jego zdaniem, jednolite stroje uczniów wpłyną na zwiększenie bezpieczeństwa w szkołach i ułatwią ich identyfikację z placówką. - Wprowadzenie stroju jednolitego oznacza też, że nie będzie przechwalania się własnym statusem materialnym wśród młodzieży - ocenił Giertych. Dodał, że stroje nie mają być szare czy granatowe. - Chcę, aby szkoły różniły się, żeby stroje jednolite były kolorowe i piękne - dodał. Giertych zapowiedział, że dyrektorzy szkół, którzy nie dostosują statutów do programu naprawczego, mogą z tego powodu zostać odwołani.
Magdalena M. Stawarska
"Nasz Dziennik" 2007-02-10

Autor: wa