Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejny podejrzany

Treść

Śląska policja poinformowała wczoraj o kolejnym zatrzymaniu, do jakiego doszło w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach śledztwem w sprawie ubiegłorocznej w kopalni "Halemba". 51-letni były sztygar zmianowy, który zatrudniony był w firmie Mard współpracującej z "Halembą", po przesłuchaniu został zwolniony. Jest to dziewiąta osoba mająca status podejrzanego w sprawie tej katastrofy górniczej.

- Podejrzany usłyszał zarzut narażenia górników na bezpośrednie zagrożenie utraty życia lub spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Osoba ta po wykonaniu czynności procesowych została zwolniona. To jest na chwilę obecną dziewiąta osoba, która ma status podejrzanego, dwie z nich przebywają w areszcie - mówi prokurator Krzysztof Skiba z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. - Zarzuty, jakie usłyszeli podejrzani, powielają się. Przede wszystkim chodzi o sztygarów, którzy pełnili tam obowiązki feralnego dnia i w dniach poprzedzających. Pomimo stwierdzenia przekroczenia dopuszczalnego stężenia metanu nie wyprowadzali załogi z zagrożonego rejonu, wskutek czego narażali swoich podwładnych - zaznacza prokurator Skiba.
Termin zakończenia śledztwa planowany jest na koniec roku. Niewykluczone są kolejne zatrzymania. Niezależnie od prokuratury przyczyny katastrofy zbadała już specjalna komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Ustaliła ona, że do tego wypadku przyczyniła się m.in. nieprawidłowa praca osób kierownictwa i dozoru ruchu kopalni oraz firmy usługowej Mard. Stwierdzono m.in., że w dniach od 17 do 21 listopada 2006 r. czujnik w rejonie rabowanych sekcji obudowy zmechanizowanej zarejestrował 44 przekroczenia progów wartości stężeń metanu, z czego aż 9 przekroczeń dotyczyło wartości stężeń metanu w granicach wybuchowości. Pomimo tego nie wycofano pracowników z zagrożonego rejonu.
Małgorzata Bochenek
"Nasz Dziennik" 2007-07-19

Autor: wa