Kolejne tarcie na linii Kijów - Moskwa
Treść
Oświadczenie Wołodymyra Ohryzki, szefa ukraińskiej dyplomacji, o możliwości uznania ambasadora Rosji Wiktora Czernomyrdina za persona non grata wywołało burzę w Kijowie. Prorosyjscy członkowie rządu Julii Tymoszenko domagają się wyjaśnień.
- Minister spraw zagranicznych Wołodymyr Ohryzko bez porozumienia z Radą Ministrów ogłosił publicznie zamiar uznania ambasadora Rosji na Ukrainie Wiktora Czernomyrdina za persona non grata - grzmiał wicepremier Oleksandr Turczynow, były szef Służby Bezpieczeństwa. Poinformował, że będzie domagał się od MSZ wyjaśnień, na jakiej podstawie wydano takie oświadczenie.
Oświadczenie szefa dyplomacji Ukrainy wzburzyło również deputowanych rosyjskiego parlamentu.
- Jest to niebywałe. Przekracza wszelkie ramy cywilizowanych relacji z Rosją - powiedział Konstantin Zatulin.
- Zwykle sygnalizowanie ogłoszenia ambasadora obcego kraju persona non grata oznacza ogłoszenie wojny - dodaje rosyjski deputowany.
Minister spraw zagranicznych Wołodymyr Ohryzko podczas spotkania z rosyjskim ambasadorem Wiktorem Czernomyrdinem w Kijowie wytknął mu niektóre wypowiedzi odnośnie do Ukrainy. Zdaniem ministra, zachowanie ambasadora Czernomyrdina jest niezgodne z wiedeńską konwencją o relacjach dyplomatycznych. Ohryzko stwierdził, że Ukraina może dlatego w każdej chwili ogłosić rosyjskiego ambasadora persona non grata. Nieoficjalnie wiadomo, że poszło o słowa Czernomyrdina, który ostro wypowiadał się w kwestii dostaw gazu rosyjskiego, nagłaśniając, iż Rosja może w każdym momencie ominąć Ukrainę, jeśli chodzi o tranzyt gazu do Europy. Ambasador miał powiedzieć, że wówczas ukraiński system gazociągowy będzie nic nieznaczącą kupą złomu zakopanego w ziemi.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2009-02-19
Autor: wa