Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejne prowokacje?

Treść

Z udostępnionych dziennikarzom stenogramów sobotniego przesłuchania Marka Dochnala wyłania się coraz bardziej przejrzysta koncepcja prywatyzacji polskiego sektora naftowego, która miała być realizowana. Łukoil najpierw miał kupić Grupę Lotos z Rafinerią Gdańską, a potem inwestować w PKN Orlen. Zdaniem członków komisji, fakt, że są coraz bliżej prawdy, powoduje coraz większą nerwowość w "pewnych kręgach".
- Na pewno bez obawy popełnienia błędu można powiedzieć, że rosyjskie firmy podczas ekspansji zagranicznej nie tylko oczekiwały "błogosławieństwa" ze strony Kremla, ale również nie wyobrażały sobie działania bez poparcia politycznego w kraju, w którym ta inicjatywa miałaby być realizowana - mówił Dochnal podczas sobotniego przesłuchania. Dodał, że Jukos był zainteresowany inwestycją w PKN Orlen, a Łukoil - w Rafinerię Gdańską.
- Ale dla Łukoilu to miał być tylko sposób na wejście na rynek, by potem przejąć PKN Orlen - dodał, zaznaczając, że sprawa dostaw ropy do Polski nie była dla tej firmy priorytetem. To tłumaczyłoby "dobry klimat" dla pośredników takich jak J&S, BMP czy Petroval w sytuacji, gdy przedstawiciele Łukoilu podkreślali, że mogliby dostarczać ropę samodzielnie.
- Niewykluczone, że to był specyficzny rodzaj łapówki dla prominentnych urzędników państwowych - możecie czerpać zyski z prowizji na kontrakty z pośrednikami, a w zamian dajcie nam pole do inwestowania w branżę - powiedział nam jeden z posłów komisji śledczej. Dodaje, że istnieją coraz poważniejsze dokumenty potwierdzające tę teorię.
Czy właśnie z tego powodu Roman Giertych (LPR) na specjalnej konferencji prasowej zapowiedział, że wkrótce pojawią się kolejne prowokacje medialne i polityczne wymierzone w komisję? Nie chce mówić, skąd posiada takie informacje, ale w odpowiedzi na tak postawione pytania zwrócił się z podziękowaniami do tych funkcjonariuszy państwowych, którzy "zachowali poczucie przyzwoitości i mają sumienie".
Zdaniem Giertycha, jeśli 5 maja Sejm nie podejmie decyzji o samorozwiązaniu, to dzień później Liga złoży wniosek o powołanie "szybkiej" komisji śledczej w celu wyjaśnienia sprawy zatrzymania Marcina Tylickiego, społecznego asystenta posła Józefa Gruszki. Według wiceprzewodniczącego, nie ma wątpliwości, że była to prowokacja przeprowadzona z udziałem wysoko postawionych prokuratorów.
MW

"Nasz Dziennik" 2005-04-27

Autor: ab