Kolejne ogniska ASF w Polsce
Treść
Ogniska ASF pojawiły się w kolejnym województwie. To dla hodowców ogromne straty. Stąd apel rolników do rządu, aby umożliwił sprzedaż tuczników z gospodarstw, które nie są bezpośrednio dotknięte przez afrykański pomór świń.
Jak powiedział Eugeniusz Koczorowski, prezes Spółdzielczej Grupy Producentów Trzoda Chlewnej „Prosiaczek” w Budzyniu, sytuacja jest katastrofalna.
– W moim powiecie, w województwie wielkopolskim jest coraz więcej ASF wśród dzików i – co gorsze – są niestety w chlewniach, a jak jest w chlewniach, to jest wyznaczana strefa zapowietrzona i zagrożona – zaznaczył.
Wyjaśnił również, że ceny na rynku trzody chlewnej nie są najgorsze.
– Tylko, że ryzyko ASF może położyć najlepsze gospodarstwo. Wyobraźmy sobie, że rolnik ma do odstawienia dwa tysiące, pełną chlewnię i przez 30 dni jest zamknięta. Świnie mają po 120-100 kg. Tydzień, dwa się je potrzyma, ale kolejne dwa tygodnie w takie upały, to nie sądzę, żeby coś przeżyło. Tutaj apeluję do władz w bezpośrednim sąsiedztwie. Trudno, trzeba poświecić te świnie, ale kilometr dalej… Grzech zmarnować tyle jedzenia, bo ASF nie jest szkodliwy dla ludzi – podkreślił.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 3 lipca 2024
Autor: dj