Kolejne Dni Verdiego
Treść
Teatr Wielki w Poznaniu otwiera sezon zapowiedzianą na sobotę, 7 października, premierą "Balu maskowego" G. Verdiego pod batutą Eraldo Salmieriego oraz w reżyserii i scenografii Waldemara Zawodzińskiego. Będzie to jednocześnie inauguracja VI Poznańskich Dni Verdiego.
Opera powstała na zamówienie Teatro San Carlo w Neapolu, jednak cenzura nie wyraziła zgody na jej wystawienie bez gruntownej rewizji treści, na co z kolei nie wyrażał zgody Verdi. W tej sytuacji teatr zaczął straszyć Verdiego wystąpieniem o odszkodowanie w wysokości 50 tysięcy dukatów, jeżeli ten nie spełni żądań cenzury. Kompozytor, nie mogąc dojść do porozumienia z dyrekcją Teatro San Carlo, rozstrzygnięcie tej kwestii pozostawił Trybunałowi Handlowemu w Neapolu. Sprawa nowej opery maestro Verdiego stała się na tyle głośna w mieście, że wywołała demonstracje jego zwolenników. Wobec tej sytuacji król Neapolu polecił zwolnić Verdiego z umowy i pozwolić mu na wyjazd z miasta wraz z partyturą. Niemal w tym samym czasie Trybunał Handlowy doprowadził do ugody: zamiast "Zemsty w domino", którą kompozytor może wystawić, gdzie mu się podoba, Teatro San Carlo wystawi jesienią "Simona Boccanegrę".
Wreszcie po rocznych bojach z cenzurą 17 lutego 1859 r. w rzymskim Teatro Apollo doszło do prapremiery opery, która przysporzyła Verdiemu tak wielu problemów. Wynagradza je z nawiązką jej wielki sukces. Verdi jest 30 razy wywoływany przed kurtynę, a po przedstawieniu rozentuzjazmowana publiczność wyprzęga konie z powozu, by przeciągnąć siedzącego w nim Verdiego ulicami Rzymu do hotelu. Hasła wolności zawarte w libretcie znalazły natychmiast żywy oddźwięk u włoskich patriotów. Na murach Rzymu wypisywano "Viva Verdi", które czytane były jako: "Viva Victorio Emanuele re d'Italia", co było hasłem połączenia Włoch pod berłem Wiktora Emanuela II.
"Bal maskowy" szybko zdobył sceny operowe na całym świecie. Muzycznie ta opera przewyższa wcześniejsze dzieła, będąc zarazem kolejnym krokiem naprzód w budowaniu verdiowskiej estetyki brzmienia. Taneczna lekkość i elegancja muzyki są tutaj niejako kontrapunktem dla toczącego się na scenie dramatu wielkiej niespełnionej miłości Amelii i Riccarda. Od pierwszej sceny czuje się w muzyce gęstniejącą z minuty na minutę atmosferę narastającej tragedii. Najpierw grano go w wywalczonej przez cenzurę wersji zwanej "bostońską", by po kilkunastu latach wrócić do oryginalnego kształtu i faktów okaleczonych przez cenzurę. Ostatnio wraca się również do pierwotnej wersji neapolitańskiej, której nie dotknęła ręka cenzora, i wystawia się ją pod tytułem "Gustaw III" - Göteborg 2001 i Neapol 2004 roku.
Premiera "Balu maskowego" ma też dla Verdiego bardzo osobisty wymiar. Pół roku później, 22 sierpnia, w Sabaudii w miasteczku Collonges-sous-SalÝve w kościele San Marino Giuseppe Verdi i Giuseppina Streponi wzięli cichy ślub bez gości i rozgłosu.
W tegorocznych Dniach Verdiego, które trwać będą do 29 października, obok "Balu maskowego" będzie można zobaczyć i wysłuchać aż 12 dzieł Giuseppe Verdiego. Artyści poznańskiego Teatru Wielkiego zaprezentują przedstawienia: "Aida", "Rigoletto", "Trubadur", "Nabucco", "Traviata", "Makbet", "Otello" "Don Carlos" i "Requiem" oraz koncertową wersję "Ernaniego". Zaproszono też artystów Opery Bałtyckiej z Gdańska, którzy przedstawią koncertowe wykonania "Lombardczyków" i "Zbójców", oper zupełnie nieznanych na naszych scenach. Całości dopełnią: "Gala Verdiowska", wieczór Baletów Conrada Drzewieckiego oraz Warsztaty Operowe poświęcone twórczości Verdiego.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2006-10-02
Autor: wa