Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejna tragedia w Indonezji

Treść

21 osób zginęło we wczorajszej katastrofie samolotu boeing 737-400, która miała miejsce na lotnisku w Jogjakarcie na Jawie - poinformowały indonezyjskie linie lotnicze Garuda, cytowane przez agencję Associated Press. Ponad 110 pasażerów z członkami załogi uciekło z palącego się wraku. Wielu z nich ma poważne oparzenia i ich stan jest krytyczny.

Premier Australii John Howard z żalem powiedział, że na pokładzie boeinga znajdowało się 10 obywateli jego kraju. - To straszna tragedia - zaznaczył. Jak podały linie lotnicze Garuda, 21 osób zginęło, a uratowało się 119 pasażerów i członków załogi. To oświadczenie jest jednak sprzeczne z informacją miejscowych władz, które wcześniej przekazały, że jednak zginęło 49 osób. - Na miejscu znaleźliśmy 48 ciał, a 49. osoba zmarła w szpitalu - powiedział rzecznik gubernatora Bambang Susanto, cytowany przez Agencję Reutera.
Boeing 737-400 zaczął się gwałtownie chwiać w czasie lądowania, a następnie, zjeżdżając z pasa, uderzył w barierę na lotnisku. Zatrzymał się ostatecznie na polu ryżowym. Kilka ocalonych osób opowiadało - jak relacjonowała AP - że pożar rozpoczął się najpierw w przedniej części samolotu, zanim objął go całkowicie.
Na pokładzie znajdowała się między innymi grupa australijskich dyplomatów i dziennikarzy wracających z Dżakarty w związku z wizytą w Indonezji ministra spraw zagranicznych Australii Alexandra Downera oraz prokuratora generalnego Phillipa Ruddocka.
Agencje odnotowują również - jak przypomina PAP - że katastrofa w Jogjakarcie jest kolejnym ogniwem w paśmie nieszczęść, jakie spotykają Indonezję od czasu straszliwego w skutkach trzęsienia ziemi na Oceanie Indyjskim koło Sumatry i fali tsunami, która przed dwoma laty spustoszyła wybrzeże tej wyspy, zabijając ponad dwieście tysięcy osób. Od tego czasu wyspy były sceną wielu kataklizmów. Ostatni z nich, trzęsienie o sile 6,3 stopnia w skali Richtera, nawiedził Sumatrę w poniedziałek, powodując śmierć ponad 50 osób i znaczne straty materialne. W końcu grudnia zeszłego roku w katastrofie promu na Morzu Jawajskim zginęło ponad 400 osób. W kilka dni później należący do linii lotniczych Adam Air samolot pasażerski spadł do oceanu w rejonie Moluków. Zginęło ponad sto osób, a wraku do tej pory nie wydobyto.
KP
"Nasz Dziennik" 2007-03-08

Autor: wa