Kolejna konfrontacja
Treść
W białostockiej prokuraturze apelacyjnej, prowadzącej śledztwo w sprawie zniknięcia z ustawy medialnej słów "lub czasopisma", doszło wczoraj do kolejnej konfrontacji. Równocześnie przesłuchiwane były podejrzana Janina S. oraz świadek Bożena Sz., którą następnie skonfrontowano również z podejrzaną Iwoną G.
Janusz Kordulski, rzecznik prokuratury, powiedział nam, iż dla dobra prowadzonego śledztwa nie może informować o wynikach przesłuchania. - Konfrontacja była prowadzona w celu wyjaśnienia sprzeczności, które mogły się znaleźć w zeznaniach świadka bądź w wyjaśnieniach podejrzanego - powiedział rzecznik.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Tomasz Ł. z Ministerstwa Kultury, który wcześniej odmawiał składania zeznań w sprawie zniknięcia z ustawy RTV słów "lub czasopisma", zmienił zdanie i złożył wyjaśnienia. Tomaszowi Ł. prokuratura postawiła zarzut przerobienia ustawy medialnej poprzez usunięcie z niego słów "lub czasopisma". Jest on trzecią osobą podejrzaną w tej sprawie. Taki sam zarzut postawiono wcześniej Janinie S. i Iwonie G. z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Obie nie przyznają się do winy.
Jeżeli akt oskarżenia trafi do sądu, trzej podejrzanym będzie grozić kara grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności do lat pięciu. Białostocka prokuratura nie wyklucza możliwości postawienia zarzutów jeszcze innym osobom. Na zakończenie śledztwa ma ona jeszcze czas do końca roku.
Przedmiotem rozpoczętego w lipcu 2003 roku śledztwa jest sfałszowanie w marcu 2002 roku rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji w taki sposób, by ogólnopolską telewizję mogli kupić wydawcy czasopism, natomiast wydawcy dzienników już nie.
Adam Białous, Białystok
"Nasz Dziennik" 22-10-2004
Autor: Ku8a