Kolejna ewakuacja Polaków?

Treść
Polska ambasada w Bejrucie ustala, czy zachodzi konieczność zorganizowania kolejnego transportu do naszego kraju Polaków zamieszkujących Liban. Jak poinformował wczoraj "Nasz Dziennik" Zygmunt Cebula, radca ekonomiczny ambasady w Bejrucie, po wtorkowej ewakuacji pozostało w tym kraju jeszcze kilkudziesięciu Polaków.
- Odbieramy telefony od osób, które z różnych względów albo nie mogły się dostać, albo wahają się jeszcze [z decyzją powrotu do Polski - red.]. Takich osób jest w tej chwili ponad 30 - powiedział radca polskiej ambasady. Jak dodał, są to przeważnie kobiety z dziećmi, żony Libańczyków, które albo nie mogły wyjechać z jakichś względów wraz z ostatnim konwojem, albo dopiero teraz zdecydowały się na powrót do kraju. Według Zygmunta Cebuli, niektóre z tych osób przebywają w bezpiecznych miejscach w górach, inne pozostają w ciągłym kontakcie z polską placówką dyplomatyczną.
Radca zaznaczył, że obecnie raczej nie ma możliwości transportu morskiego, gdyż jest bardzo niewiele promów, mają one ograniczoną pojemność, a chętnych do ewakuacji z Libanu jest o wiele więcej. Z tego też względu najpewniejsza jest podróż lądowa autokarem do Syrii. Polski dyplomata powiedział także, że ambasada otrzymała zapytanie od innych krajów, czy pomogłaby w ewakuacji ich obywateli.
Do Warszawy dotarło we wtorek późnym wieczorem 214 ewakuowanych z Libanu osób, głównie Polaków. Przylecieli pięcioma samolotami, które we wtorek zabrały ich z Syrii. Po przyspieszonej odprawie celnej ewakuowani z Libanu oraz oczekujący na nich bliscy odpoczywali w przygotowanym miasteczku namiotowym na terenie lotniska, gdzie zapewniono opiekę medyczną i psychologiczną oraz podawano napoje i jedzenie.
W sumie przygotowano dwanaście 10-osobowych namiotów, w których początkowo przebywali ewakuowani. W jednym z nich utworzono ambulatorium, na lotnisku dyżurowały także karetki pogotowia. Następnie uchodźców z Libanu rozwieziono, m.in. busami, do ośrodków z miejscami noclegowymi lub na dworce, jeśli deklarowali chęć natychmiastowego powrotu do domów.
Wicepremier, szef MSWiA Ludwik Dorn poinformował, że uchodźcy mają zapewnione miejsca noclegowe w ośrodkach w Świdrze i Józefowie oraz w dwóch akademikach Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
Jacek Szpakowski, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-07-20
Autor: wa