Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolegium wybrało Kurtykę

Treść

Janusz Kurtyka, dyrektor krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, będzie oficjalnym kandydatem na prezesa tej instytucji - zadecydowało Kolegium IPN po przeprowadzeniu przesłuchania dziewięciu kandydatów biorących udział w konkursie.
Po kilku godzinach wczorajszych przesłuchań dziewięciu osób biorących udział w konkursie Kolegium IPN poparło krakowskiego historyka Janusza Kurtykę. Otrzymał on sześć głosów w 11-osobowym gremium. Pozostałe dostał Janusz Krupski, wiceprezes IPN. W ocenie przewodniczącego Kolegium Sławomira Radonia, pogrążony w kryzysie Instytut potrzebuje silnego i dynamicznego przywódcy. Takie oczekiwania ma spełnić właśnie Kurtyka, którego kandydatura zostanie dzisiaj przedstawiona marszałkowi Sejmu, ale oczywiście o jego wyborze będzie decydował nowy parlament.
Szef krakowskiego oddziału IPN reprezentuje stanowisko, że upowszechnianie zasobów Instytutu, a zwłaszcza materiałów dotyczących funkcjonariuszy SB i jej agentury, powinno się odbywać poprzez naukowców i dziennikarzy, czyli tak jak dotychczas. Kurtyka uważa, że należy zmienić fałszywe przekonanie, iż zadaniem IPN jest jedynie dysponowanie teczkami, ponieważ jego główna rola to ochrona pamięci narodowej. Dodał też, że prezes nie może działać na granicy prawa i nie powinien być gwiazdą medialną.
Do etapu przesłuchań przed Kolegium poza Kurtyką i Krupskim dotarli także: historyk Andrzej Kunert, były pracownik MON Krzysztof Borowski, publicysta Mariusz Węgrzyn, Jan Pięta (profesor nauk wojskowych), prof. Bolesław Orłowski z Polskiej Akademii Nauk, politolog Piotr Woyciechowski oraz radca prawny Wiesław Węgrzyn. Zakończony wczoraj konkurs był drugim z kolei. W połowie maja br. Kolegium nie zdecydowało się na poparcie ani obecnego prezesa, ani też innego kandydata - Leszka Bullera, którzy dotarli do rundy finałowej.
Kurtyka jest z wykształcenia historykiem, absolwentem UJ. Od 2000 r. szefuje krakowskiemu oddziałowi IPN. O wyborze prezesa IPN decyduje Sejm większością kwalifikowaną 3/5 głosów. Dodatkowo musi go zatwierdzić Senat.
ZB

"Nasz Dziennik" 2005-09-22

Autor: ab