Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Köhler do wypędzonych: słuchajmy sąsiadów

Treść

– Niemcy nie powinny ignorować obiekcji zgłaszanych przez państwa sąsiednie w związku z Centrum przeciwko Wypędzeniom – powiedział podczas Obchodów Dnia Stron Ojczystych niemiecki prezydent Horst Köhler.

Prezydent Köhler zaznaczył, że nawet jeżeli obiekcje sąsiadów Niemcom wydają się bezpodstawne, to powinni oni spokojnie tłumaczyć, że nie chodzi tu o rewizję historii.

Zaznaczył, że nikt nie ma wątpliwości, iż to reżim nazistowski był przyczyną wypędzeń i Niemcy zdają sobie z tego sprawę. – Niemcy rozpętały wojnę, której celem było ustalenie nowego porządku etnicznego w drodze wypędzeń, przesiedleń, deportacji, zagłady i germanizacji – powiedział prezydent Köhler.

Przypomniał on, że ponad milion Polaków zostało przez Niemców wypędzonych i deportowanych, 5-6 milionów polskich obywateli zginęło w czasie niemieckiej okupacji, z tego trzy miliony Żydów.

– Na koniec, rozpoczęta przez Niemców przemoc uderzyła w nich samych. Powodem ucieczki i wypędzeń była więc rozpętana przez reżim nazistowski druga wojna światowa – dodał.

Köhler zacytował papieża Jana Pawła II: – To boska wola uczyniła Niemców i Polaków sąsiadami. Pojmuję to jako misję, by z tego sąsiedztwa uczynić coś dobrego.

Tymczasem przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach zarzuciła polskim władzom brak woli porozumienia z Niemcami. Dodała jednocześnie, że mimo niedobrych sygnałów z Warszawy na szczeblu gmin istnieją kontakty między Polakami a niemieckimi przesiedleńcami.

Steinbach przypomniała orędzie polskich biskupów do niemieckich z 1965 roku o gotowości do przebaczenia i powiedziała, że takiego ducha brakuje jej dziś wśród polskich polityków. – Nie damy się sprowokować i zepchnąć z drogi pojednania – powiedziała.

Dzień Stron Ojczystych niemieccy wysiedleńcy obchodzą w pierwszą sobotę września.
(IAR, PAP)
pla, pszl

"TVP" 2006-09-03

Autor: wa