Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kogo leczyć?

Treść

Przedstawiciele ogólnopolskich organizacji pozarządowych reprezentujących pacjentów skarżyli się wczoraj w Ministerstwie Zdrowia, że placówki zdrowotne dostają za mało pieniędzy na leczenie chorych.

- Sytuacja chorych po przeszczepach jest dramatyczna. Wiele placówek zadłuża się, aby ich leczyć - mówiła Magdalena Kożuchowska ze Stowarzyszenia "Życie po przeszczepie".
Takim sztandarowym przykładem stał się w ostatnim czasie Szpital Uniwersytecki w Bydgoszczy, który w miniony wtorek złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez NFZ. Według dyrektora placówki, szpital dostaje za mało pieniędzy na leki dla pacjentów po przeszczepach. Zdaniem dyrekcji szpitala, Fundusz nie oszacował dokładnie wielkości potrzeb i pieniędzy wciąż brakuje. Placówka wydała już z własnej kasy za tzw. nadwykonania ponad milion złotych.
Podobne pozwy kierowały wcześniej do prokuratur szpitale m.in. w Grudziądzu i Toruniu, ale postępowania w tych sprawach były dotychczas umarzane.
Witold Gajewski z Polskiego Stowarzyszenia Chorych na Hemofilię tłumaczył, że nie może być tak, aby chorzy na wizytę u specjalisty czy na badania lub rozpoczęcie leczenia czekali miesiącami, a nawet latami. Prelegenci podnosili również kwestie limitów. W jednym z warszawskich szpitali lekarz musi wybrać spośród 27 pacjentów 15, za których leczenie zapłaci NFZ.
Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, obecni na wczorajszym spotkaniu, obiecali w najbliższym czasie odpowiedź na każdą podnoszoną kwestię.
Anna Zalech

"Nasz Dziennik" 2005-07-14

Autor: ab