Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Koalicja Obywatelska zamierza przywrócić handel w niedziele. „Solidarność” obawia się, że pracownicy handlu będą przymuszani do pracy

Treść

Koalicja Obywatelska rozpocznie prace nad przywróceniem handlu w niedziele. Pracownicy mają otrzymać dwie wolne niedziele w miesiącu i wyższe stawki za pracę w tym dniu. „Solidarność” obawia się, że pracownicy handlu będą przymuszani do pracy. Ekonomiści wskazują, że nawet właściciele sklepów nie chcą zmian, gdyż to oznacza dla nich straty.

Ograniczenie handlu w niedziele obowiązuje od marca 2018 roku. Przepisy ewoluowały. Od 2020 r. sklepy są otwarte tylko w siedem niedziel w roku. Ograniczenie od początku krytykowała opozycja. Obietnicę wyborczą w tej sprawie złożyła Koalicja Obywatelska.

– Uwolnimy handel w niedzielę. Z naszych propozycji zyskają konsumenci, pracownicy, a także przedsiębiorcy – mówił we wrześniu przewodniczący Nowoczesnej, Adam Szłapka.

Według medialnych doniesień w Koalicji Obywatelskiej jest zgoda na rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem tego planu w życie.

– Tak, to jest rozwiązanie, które musi być wdrożone dlatego, że ten pisowski pomysł – trochę ideowy – był kompletnie nieracjonalny – ocenił poseł Mariusz Witczak z Platformy Obywatelskiej.

– Szpitale pracują, kina pracują, telewizja pracuje, radio pracuje, więc rozmawiamy o sferze usług. Jest oczekiwanie, żeby handel był – mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska, poseł PO.

Zmiany mają być czasochłonne. Nowelizację ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta ma poprzedzić szeroka dyskusją w Radzie Dialogu Społecznego. Przywrócenia handlu w niedziele chce także PSL. W zamian koalicja rządząca zaproponuje pracownikom przywileje – zaznaczył poseł Ludowców i marszałek senior Sejmu, Marek Sawicki.

– Rozważaliśmy ewentualnie kwestię powrotu do dwóch niedziel handlowych w zamian za przynajmniej podwójną płacę dla pracowników i gwarancję, że co najmniej dwie niedziele w miesiącu pracownik będzie miał wolne – oznajmił polityk.

Przeciwko zniesieniu ograniczeń w handlu opowiada się Lewica. Pojawia się pytanie, czy koalicjanci premiera Donalda Tuska do końca będą prezentować odmienne zdanie.

– Jeżeli będzie inaczej, to możemy tylko mówić o tzw. nowoczesnej lewicy, która z kwestią sprawiedliwości społecznej czy losu ludzi pracy nie ma już zbyt wiele do czynienia – podkreślił politolog, dr Aleksander Kozicki.

Sprzeciw podtrzymuje Zjednoczona Prawica. Polacy przyzwyczaili się do wolnej niedzieli spędzanej z rodziną np. na spacerze, a nie w galerii handlowej – zaznaczył poseł Suwerennej Polski, Jacek Ozdoba.

– Sądzę, że niedziela bez zakupów jest czymś, co już się wpisało w polski system funkcjonowania, więc wycofywanie się z tego jest absolutnym błędem – uważa Jacek Ozdoba.

Za potrzebą utrzymania ograniczenia handlu przemawiają fakty. Polacy nauczyli się robić zakupy w trakcie sobotnich promocji i wtedy notowane są największe zyski. Dlatego otwarcie sklepów wielkopowierzchniowych w niedziele może generować straty. Jednocześnie uderzyłoby to w interes małych, rodzinnych sklepów – zauważył Adam Zabor, ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

– Gdyby zostały otwarte, największa korzyść będzie właśnie dla galerii handlowych, bo jeśli konsumenci już przyjeżdżają, to prawdopodobnie dokonują większych zakupów – wskazał ekspert.

Jednak to nie osoby wynajmujące butiki chcą otwarcia galerii, ale ich właściciele – podkreślił szef handlowej „Solidarności”, Alfred Bujara. Właściciele galerii nie muszą obawiać się strat.

– Sami właściciele chcą, żeby sklepy były otwarte, bo chcą na tym zarabiać. Obciążą kosztami za otwarcie sklepów, otwarcie centrów handlowych wynajmujących butiki – stwierdził związkowiec.

Na przywróceniu handlu w niedziele ucierpiałyby przede wszystkim kobiety, bo stanowią one aż 72 proc. pracowników handlu.

– Dwa miliony kobiet nie wyobraża sobie, żeby musiało być przymuszanych do pracy w niedzielę, bo dzisiaj brakuje pracowników. W niedziele nie będzie chętnych do pracy, a więc będzie to przymus do pracy w niedziele – uważa Alfred Bujara.

Koalicja rządząca pomija fakt, że w krajach Unii Europejskiej niedziele wolne od handlu są czymś normalnym. To dlatego koncerny liczą na niedzielne zyski właśnie w polskich filiach.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 20 lutego 2024

Autor: dj