Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kluzik-Rostkowska bez stanowiska

Treść

Nowym szefem klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości zostanie dotychczasowy rzecznik klubu poseł Mariusz Błaszczak. Na stanowisko wicemarszałka Sejmu prezes PiS Jarosław Kaczyński zarekomendował Marka Kuchcińskiego, który do tej pory pełnił obowiązki szefa klubu. Wbrew różnym spekulacjom podczas sobotniej Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości żadnego stanowiska w partii ani w klubie nie otrzymała Joanna Kluzik-Rostkowska, która kierowała kampanią prezydencką prezesa PiS.
Stanowiska kierownicze w partii i klubie Prawa i Sprawiedliwości na sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej PiS otrzymali ci, którzy w politycznym boju już się zdążyli sprawdzić i na których prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas najbliższych kampanii wyborczych: samorządowej, a w przyszłym roku - parlamentarnej - może liczyć najbardziej. Roszady w kierownictwie partii i klubu wymuszone zostały przede wszystkim tragedią smoleńską, w której Prawo i Sprawiedliwość straciło swoich czołowych polityków. Wiceprezesami partii ponownie zostali Adam Lipiński i Zbigniew Ziobro. Nową twarzą w prezydium partii jest poseł Beata Szydło, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Beata Szydło powiedziała, iż była zaskoczona propozycją prezesa PiS, aby objęła funkcję wiceprezesa partii. - Prezes powiedział, że dobrze ocenia moją pracę i składa mi tę propozycję - mówiła Szydło po posiedzeniu Rady Politycznej PiS. Posłanka wyjaśniała, iż przede wszystkim zajmie się sprawą finansów, która była domeną śp. Aleksandry Natalli-Świat. Jarosław Kaczyński ogłosił, iż za wyborem każdego z wiceprezesów Prawa i Sprawiedliwości głosowało przynajmniej trzy czwarte delegatów. Do tej pory PiS miało nie trzech, lecz pięciu wiceprezesów. Jedno z tych stanowisk może czekać na reprezentanta Polski Plus, której politycy chcą powrócić w szeregi PiS.
Jarosław Kaczyński zarekomendował także swoich kandydatów na szefa Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydata PiS na wicemarszałka Sejmu. Klubem pokieruje Mariusz Błaszczak, który do tej pory pełnił funkcję rzecznika klubu. Podczas rządów PiS Błaszczak był szefem kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego. Do tej pory, po tragicznej śmierci Grażyny Gęsickiej, obowiązki przewodniczącego klubu tymczasowo wypełniał Marek Kuchciński. Kuchciński został natomiast rekomendowany jako kandydat PiS na wicemarszałka Sejmu. Partia ta nie miała swojego wicemarszałka od czasu śmierci Krzysztofa Putry. Rada Polityczna PiS wyłoniła również przewodniczącego komitetu wykonawczego partii. Został nim, jak dotychczas, Joachim Brudziński. Partyjną komisją etyki pokieruje poseł Elżbieta Witek, a na skarbnika ponownie został wybrany Stanisław Kostrzewski. Sekretarzem Rady Politycznej będzie natomiast Krzysztof Sobolewski, sekretarz zarządu okręgu krośnieńsko-przemyskiego PiS i kierownik działu struktur partii. Wybór na to stanowisko osoby, która nie jest parlamentarzystą, Jarosław Kaczyński określił mianem eksperymentu. Zaznaczył jednak, iż Sobolewski to zasłużony działacz i ma nadzieję, że wkrótce zostanie również posłem.
Na komitet trzeba zasłużyć
Rada Polityczna zdecydowała również o wyborze komitetu politycznego PiS. Dotychczas był to organ stosunkowo liczny (21 osób). W sobotę jednak wybrano jedynie szkielet komitetu. Jarosław Kaczyński zapowiedział, iż obsadę komitetu politycznego PiS podzielono na dwie części. W sobotę zdecydowano, że wejdą do niego osoby pełniące w partii jedynie najważniejsze funkcje. Pozostałe miejsca mają zostać obsadzone po wyborach samorządowych. Wybór do komitetu ma być swoistą nagrodą za zaangażowanie i skuteczne prowadzenie kampanii. - Uzupełnienie nastąpi po wyborach samorządowych, kiedy będziemy mogli ocenić pracę i skuteczność pracy tych, którzy sami się zgłosili, albo ewentualnie byli zgłoszeni przez innych do komitetu politycznego - zapowiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zaznaczył, że wejście do komitetu będzie wymagało znaczącego wysiłku, a być może i konkretnego poparcia różnych środowisk wewnątrz partii. - Doszliśmy do wniosku, że to będzie lepiej działało, lepiej służyło aktywizacji partii, bo przed nami wybory samorządowe, a traktujemy te wybory bardzo poważnie - dodał. Oprócz kierownictwa partii i klubu, które do komitetu politycznego wchodzi automatycznie, wybrano jedynie cztery osoby: Jarosława Zielińskiego, Krzysztofa Jurgiela, Wojciecha Jasińskiego oraz Leonarda Krasulskiego. Jarosław Kaczyński zaznaczył, iż wszyscy czterej będą faktycznymi zastępcami Joachima Brudzińskiego. Zieliński odpowiadać ma za funkcjonowanie Zespołu Pracy Państwowej PiS (wcześniej pracami zespołu kierował śp. Przemysław Gosiewski), Jurgiel będzie odpowiedzialny za rolnictwo, Jasiński za gospodarkę, a Krasulski za sprawy partii.
Kluzik-Rostkowska musi się sprawdzić w trudniejszych warunkach
Żadnego z wysokich ani też tych mniej eksponowanych stanowisk nie otrzymała Joanna Kluzik-Rostkowska. Choć cały czas, nie tylko przez dziennikarzy, ale również niektórych polityków PiS, była typowana do objęcia funkcji wiceprezesa partii, a wcześniej nawet na stanowisko szefa klubu PiS czy wicemarszałka Sejmu.
Kluzik-Rostkowskiej nie udało się wywalczyć u prezesa nominacji na wicemarszałka Sejmu, którą otrzymał bardziej zasłużony Kuchciński. Na objęcie - w dużej mierze jedynie symbolicznego stanowiska wiceprezesa partii - już się nie zdecydowała.
Jeszcze przed paroma tygodniami Kluzik-Rostkowska grała w PiS pierwsze skrzypce, kierując kampanią prezydencką Jarosława Kaczyńskiego. Przestała, gdy kampania się skończyła, a prezes PiS po wyborach zmienił obowiązującą podczas kampanii retorykę Prawa i Sprawiedliwości. - Czas będzie trudniejszy, a my uważamy, że w kierownictwie partii powinny się znajdować osoby, które potrafią znieść także trudniejsze czasy. Także takie momenty, w których nie są przez wszystkich lubiane, ale są także niekiedy brutalnie atakowane - powiedział Kaczyński. To też może stanowić dobry sygnał dla żelaznych wyborców PiS, którzy w pewnym stopniu mogli poczuć się zdegustowani kampanią prezydencką - wypełnioną m.in. umizgami do lewicy i kierowaną przez osobę z liberalnego skrzydła PiS - iż partia wcale się nie zmieniła i nie muszą szukać innej sympatii na prawicy. Prezes PiS zaznaczył, że "paleta polityczna" komitetu politycznego za parę miesięcy zostanie rozszerzona. - Ale przedtem musi być próba działań różnych osób - nie mówię konkretnie o pani Joannie, tylko o wielu osobach - w warunkach może cokolwiek trudniejszych - dodał prezes PiS. Jarosław Kaczyński zaprzeczał, iż pozycję Kluzik-Rostkowskiej w partii pogorszyło wstrzymanie się jej od głosu, wraz z kilkunastoma innymi posłami PiS, wbrew dyscyplinie klubu, w głosowaniu nad wyborem Grzegorza Schetyny na marszałka Sejmu.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2010-07-26

Autor: jc