Kłopoty wiedeńczyków
Treść
Bez kilku czołowych graczy przyleci dziś do Polski wiedeńska Austria - rywal Legii Warszawa w pierwszej rundzie piłkarskiego Pucharu UEFA. Przed dwoma tygodniami Austriacy wygrali u siebie 1:0, teraz wicemistrzowie Polski mają nadzieję na odrobienie tej straty. Co ciekawe, sami wiedeńczycy uważają, iż to Marek Saganowski i koledzy będą faworytami jutrzejszego pojedynku.
Kilkanaście dni temu Austria miała sporo szczęścia. To Legia bowiem była zespołem lepszym, atakowała, stwarzała sytuacje. Była jednak nieskuteczna, a gospodarzom udała się jedna, bardzo efektowna zresztą akcja, po której Markus Kiesenebner pokonał Artura Boruca. Jedno jest pewne - jutro taka sytuacja się nie powtórzy.
Kiesenebner w czwartkowym meczu nie wystąpi. Powód - nadmiar żółtych kartek. Trener Austrii nie będzie mógł skorzystać również z usług Belga Didiera Dheedeny oraz Szweda Mikaela Antonssona. Pierwszy uskarża się na uraz ścięgna Achillesa, natomiast Antonsson doznał zatrucia pokarmowego. To spore osłabienie drużyny. Miejsce tej trójki w kadrze na spotkanie z Legią zajmą Fernando Troyansky, Florian Metz oraz Brazylijczyk Fernando Santos.
Na dodatek kłopoty zdrowotne ma także bohater meczu sprzed dwóch tygodni, bramkarz Joey Didulica. Urodzony w Melbourne, a posiadający obywatelstwo chorwackie zawodnik odczuwa skutki zderzenia z obrońcą Strumu Graz Frankiem Verlaatem podczas niedzielnego meczu ligowego. W poniedziałek Didulica nie trenował, a wczoraj ograniczył się do truchtania. Na Legię ma być jednak gotowy.
Interesujące jest to, że dyrektor sportowy austriackiego klubu Guenther Kronsteiner za faworyta czwartkowego pojedynku uważa Legię. - Nie możemy być pewni awansu do drugiej rundy. Nasze szanse w Warszawie oceniam na 40:60 - powiedział Kronsteiner. Więcej optymizmu bije od samych piłkarzy. - Jedziemy do Polski pewni sukcesu, jakim będzie awans do kolejnej rundy - przyznał kapitan Ernst Dospel.
W niedzielnym meczu ligowym Austria wygrała ze Sturmem Graz 3:0. Dwie branki strzelił Sigurd Rushfeldt, jedną Ivica Vastic. - Legia jest dwa razy lepsza od Sturmu - przestrzega jednak Kronsteiner. Miejmy nadzieję, że po jutrzejszym meczu dobrego zdania o warszawianach nie zmieni.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 29-09-2004
Autor: Ku8a