Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Klausa popierają Słowacy

Treść

Czeski prezydent Vaclav Klaus w czasie wizyty w Moskwie po raz kolejny potwierdził, że nie zamierza wycofać się ze swoich zastrzeżeń dotyczących traktatu z Lizbony. Na spotkaniu z gospodarzem Kremla Dmitrijem Miedwiediewem powtórzył, że nadal będzie domagał się uzupełnienia traktatu przypisem ograniczającym obowiązywanie Karty Praw Podstawowych dla Czech, identycznym z tym, jaki wywalczyły Polska i Wielka Brytania.

Prezydent Czech spotkał się z prezydentem Rosji w jego rezydencji w Barwisze, w pobliżu Moskwy. Oficjalnym celem spotkania prezydentów było omówienie stosunków czesko-rosyjskich i współpracy w zakresie energii atomowej oraz przemysłu samochodowego. Media interesowały się jednak głównie traktatem lizbońskim. - Wyjaśniłem, że obawiam się - i nie jestem w tych obawach osamotniony - pogłębienia integracji Unii Europejskiej. Dla mnie to sprawa wyjątkowej wagi - oświadczył Klaus. Jak podkreślił, postawione warunki są poważne, lecz w żadnym wypadku nie zamierza on z nich rezygnować. Następnie dodał, że nie widzi najmniejszych powodów, aby miał wysyłać akurat z Moskwy jeszcze jakiekolwiek dodatkowe sygnały odnośnie do swojej postawy względem Lizbony.
Postawa Klausa spotyka się jednak z coraz większym zrozumieniem. Czeskiego prezydenta chwalą już nie tylko brytyjskie gazety. Słowacy także zaczynają dostrzegać racjonalność takiego postępowania. "Stało się już pewną modą łajanie Klausa za domniemane udaremnianie integracji, podminowywanie UE, a nawet za zdradę. Jednakże niewielu zdaje sobie sprawę, że zastrzeżenia, jakie poczynił Klaus odnośnie do traktatu lizbońskiego, mogą być zbawienne" - napisała słowacka "Pravda". Dziennik dodaje, że ograniczenia postulowane przez czeską głowę państwa mogą być korzystne nie tylko dla Czech, ale także dla Słowacji, a nawet całej Unii. Jednocześnie wyraża obawę, że mogły one pojawić się zbyt późno.
Takiego zrozumienia prezydent nie znajduje u rodzimych polityków. Była europarlamentarzystka Jana Hybaskova z Europejskiej Partii Ludowej powiedziała, że obiekcje Klausa są całkowicie nieuzasadnione. - Postawa prezydenta Klausa stoi w sprzeczności z konstytucją i konstytucyjnymi instytucjami - powiedziała Hybaskova.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-10-15

Autor: wa