Klasa "Celtów"
Treść
Czy ktoś zatrzyma "Celtów" z Bostonu kroczących od zwycięstwa do zwycięstwa w koszykarskiej lidze NBA? Sporą ochotę na to mieli Los Angeles Lakers, ale przegrali we własnej hali 91:110.
Mecz zgromadził na trybunach dokładnie 18 tys. 997 widzów, którzy liczyli na sukces gospodarzy. Ci, owszem, walczyli, ale nie byli w stanie rywalom dorównać. Gości do sukcesu poprowadził kapitalny duet Paul Pierce (33 pkt, 8 zbiórek, 3 asysty) i Kevin Garnett (odpowiednio: 22, 12 i 6). Dla Celtics była to 26. wygrana w sezonie (szósta z rzędu), przegrali zaledwie trzy razy. Niesamowite.
Fantastycznie - i to jest spora niespodzianka - spisują się również koszykarze Portland Trail Blazers, najmłodsza drużyna w lidze. Po takim sobie początku rozgrywek odnieśli aż 13 kolejnych zwycięstw, zatrzymali ich dopiero wczoraj Utah Jazz (111:101). Goście walczyli dzielnie, ale szansę zaprzepaścili w trzeciej kwarcie, gdy stracili 12 punktów z rzędu, nie zdobywając ani jednego. Dzień wcześniej Blazers pokonali Philadelphia 76ers 97:72. Po raz 21. w sezonie wygrali obrońcy tytułu, San Antonio Spurs - tym razem z Memphis Grizzlies 111:87. Tradycyjnie na parkiecie dzielili i rządzili Tony Parker (24 pkt i 9 asyst) i Tim Duncan (24 pkt i 17 zbiórek). Ostre strzelanie urządzili sobie koszykarze Detroit Pistons, którzy rozbili Milwaukee Bucks 114:69, odnosząc 9. zwycięstwo z rzędu i 24. w sezonie.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2008-01-02
Autor: wa