Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kłamstwa różne oblicza

Treść

Mówiąc o wykroczeniach przeciwko VIII przykazaniu Dekalogu, wspomnieliśmy już o kłamstwie w jego najbardziej rozpowszechnionej formie. Katechizm Kościoła Katolickiego stanowczo potępia również inne rodzaje kłamstwa, które występują w relacjach międzyosobowych. Do nich należą obmowy, osądzanie bliźniego, oszczerstwa, a także pochlebstwa i próżne przechwałki. Przykazanie VIII broni dobrego imienia bliźniego, zabraniając takiego postępowania, które czyniłoby krzywdę drugiemu człowiekowi. Nie musi mieć ona wymiaru materialnego (ktoś został okradziony, pobity lub zabrano mu życie). Może równie dobrze dotyczyć dóbr niematerialnych, wśród których znajduje się prawo do dobrego imienia (honoru). Stąd też wykroczeniem przeciwko VIII przykazaniu będą takie działania, które bez słusznego powodu pozbawiają bliźniego dobrej sławy i należnego jej szacunku w oczach bliźnich. Szkodzić innym można poprzez wydawanie pochopnych sądów. Najczęściej mają one charakter negatywny. (Niestety, tak jest, że ludzie bardziej są skłonni do negatywnego oceniania innych niż do pozytywnego). Pochopny osąd to ocena innej osoby dokonana w pośpiechu, bez należytego zbadania stanu faktycznego, często będąca wynikiem niechęci i uprzedzeń, a nie rzetelnej wiedzy o osobie, którą się ocenia. Przed pochopnym sądem ostrzegał sam Jezus w słowach: "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" (Mt 7,1), i podawał kryterium osądzania innych: "Taką miarą wam odmierzą, jaką wy im odmierzycie..." (zob. w. 2). Tak więc, jeśli musimy wyrokować o bliźnich, to winniśmy zatroszczyć się o to, aby uczynić to w taki sposób, jakbyśmy pragnęli być przez innych osądzani. A jak chcemy, aby inni widzieli nasze postępowanie? Przede wszystkim, by było ono obiektywne, pozbawione niechęci, naznaczone łagodnością i zrozumieniem. Jednym słowem, życzymy sobie miłosiernego, a nie bezwzględnie "sprawiedliwego" potraktowania. Chcemy też, by inni wyrażali się o nas dopiero po starannym zbadaniu naszego postępowania i brali pod uwagę jego okoliczności i uwarunkowania. Pragniemy wreszcie, aby miłosiernie dostrzegali naszą ludzką słabość i skłonność do grzechu, będącą skutkiem grzechu pierworodnego. Grzechem zatem przeciwko VIII przykazaniu Bożemu będzie pochopne osądzanie bliźnich. Innym wykroczeniem pozbawiającym osobę dobrego imienia (czci) jest obmowa. To bardzo częsty grzech, polegający na ujawnianiu bez ważnej przyczyny wad i błędów popełnionych przez bliźnich. Jest to nic innego jak niepotrzebne informowanie osób trzecich o błędach i słabościach bliźniego. Obmowa ma na celu pozbawienie dobrego imienia. Jest deprecjonowaniem bliźniego w oczach osób, które nie znają jego słabych stron. Chrześcijanin ma prawo mówić o błędach innych, wskazywać je i przed nimi ostrzegać. Milczenie wobec grzechu bliźniego może oznaczać ciche przyzwolenie i zawinioną bezczynność. Trzeba jednak zawsze pytać się: w jakim celu ujawniam czyjś grzech, czyjąś słabość moralną osobom, które o niej nie wiedzą? Jeśli moje działanie jest konieczne (aby na przykład przestrzec przed tą osobą innych, zwłaszcza tych, którzy mogą ucierpieć na braku znajomości całej prawdy o niej), nie grzeszę, gdy dyskretnie poinformuję (przestrzegę) kogoś, ujawniając znane mi wady i błędy. Jeśli natomiast ujawniam negatywne fakty z biografii bliźniego po to, aby mu zaszkodzić, pozbawić szacunku, jakim się cieszy, złośliwie pomniejszyć go w oczach innych - jest to wykroczenie moralne. Zarówno osądzając pochopnie, jak i siejąc oszczerstwa, winniśmy pamiętać, że takie postępowanie domaga się z naszej strony zadośćuczynienia i naprawy. Trzeba podjąć działania mające na celu przywrócenie należnego szacunku osobom, które skrzywdziliśmy przez oszczerstwa i niesprawiedliwe sądy. ks. Zbigniew Sobolewski "Nasz Dziennik" 2008-09-12

Autor: wa