Kilka sprawozdań? Zbigniew Ziobro o pracach komisji śledczej.
Treść
Zbigniew Ziobro (PiS) nie wyklucza, że powstanie kilka odrębnych sprawozdań z prac sejmowej komisji śledczej powołanej do zbadania tzw. afery Rywina.
Ziobro uważa, że być może wywodząca się z SLD i UP większość komisji śledczej będzie chciała "zdominować" sprawozdanie z jej prac. Jak powiedział poseł PiS wczoraj w radiowej "Trójce", jeżeli w komisji "będą rządzić interesy polityczne i parytety polityczne, a nie wspólne ustalenie stanu faktycznego", to prawdopodobnie powstanie kilka sprawozdań z jej pracy.
Według niego, mogą powstać np. dwa sprawozdania: posłów SLD i UP oraz sprawozdanie pozostałych 5 członków komisji. Inne warianty to: sprawozdanie komisji z głosami odrębnymi, sprawozdanie posła Jana Rokity (PO) i posła Ziobry bądź niezależne sprawozdania.
- Ja jestem jak najbardziej otwarty, żeby sprawozdanie znalazło poparcie możliwie szerokiej grupy posłów komisji śledczej - podkreślił Ziobro. Zaznaczył, że nie wyobraża sobie jednak, aby w sprawozdaniu nie znalazły się "te wszystkie dowody, które zostały odrzucone przez SLD z przyczyn czysto partyjnych z wielką szkodą dla wyjaśnienia okoliczności tej sprawy".
Ziobro przypomniał, że po parlamentarnych wakacjach komisja śledcza będzie musiała zadecydować o wezwaniu w charakterze świadków prokuratorów zajmujących się sprawą Rywina.
- Nie wyobrażam sobie, żeby nie przesłuchać prokuratorów - podkreślił. Dodał, że wszystkie jego zastrzeżenia do pracy prokuratury, jakie składał już podczas pierwszego merytorycznego posiedzenia komisji, po analizie akt podręcznych prokuratury "w pełni się potwierdzają".
Ziobro skomentował też postawę klubów SLD i UP, które w piątek opowiedziały się w Sejmie za odrzuceniem przygotowanego przez PiS projektu zmian w ustawie o komisji śledczej.
- SLD przyzwyczaiło mnie do rozmaitych działań, które nie leżą w interesie państwa, a przede wszystkim nie leżą w interesie dochodzenia prawdy. Strach ma wielkie oczy, a SLD ma powody, by się bać, ponieważ afera ściga aferę, kolejne komisje śledcze będą się miały, niestety, czym zajmować - powiedział poseł PiS.
PiS proponuje, by w skład komisji śledczej wchodziło po jednym reprezentancie każdego klubu i koła mającego swojego przedstawiciela w Konwencie Seniorów. Obecna ustawa - na podstawie której działa komisja badająca tzw. aferę Rywina - zakłada, że w skład komisji może wchodzić do 11 członków oraz że jej skład powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do liczebności komisji.
Pytany, czy to dobre rozwiązanie, by największy klub w parlamencie, jakim jest SLD, miał w komisji śledczej jednego przedstawiciela, tak jak małe kluby, Ziobro odparł: - Tak, ponieważ to jest uczciwe rozwiązanie, w ten sposób sformowana jest komisja etyki, tam nie ma parytetów politycznych. - Kiedy rozstrzyga się o etyce, nie powinny rozstrzygać parytety polityczne - podkreślił. (PAP)
29.07.2003 Dziennik Polski
Autor: DW