Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kijów odbiera swoje

Treść

Zaostrza się rosyjsko-ukraiński spór o będącą w posiadaniu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej latarnię morską w Jałcie na Krymie. Latarnia została zajęta w piątek przez stronę ukraińską. Zdaniem ukraińskiego MSZ, nie jest ona własnością Rosjan. Moskwa z kolei mówi o "bezprawnych działaniach" Kijowa.
Strona ukraińska twierdzi, że latarnia nie jest własnością Floty Czarnomorskiej, lecz należy do Ukrainy, która sprawuje nad nią także opiekę techniczną. Zdaniem Ministerstwa Transportu i Łączności w Kijowie, pracownicy Derżhydrohrafii przeprowadzają kontrolę urządzeń obiektu. Rzecznik ukraińskiego MSZ Wasyl Filipczuk podkreślił w piątek, że do Ukrainy należą wszystkie obiekty nawigacyjno-hydrograficzne na wybrzeżu Krymu.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Borys Tarasiuk w niedzielnym wywiadzie dla agencji "Interfax-Ukraina" powiedział, że pretensje władz rosyjskich są bezpodstawne. - Nie można swego zagarnąć, swoje można tylko odebrać. Rosja bezprawnie przetrzymywała wszystkie obiekty służby nawigacyjno-hydrograficznej. W tym przypadku sprawa jest oparta tylko na prawodawstwie Ukrainy. Nie ma żadnych prawnych podstaw, żeby Rosja mogła stwierdzać, że te obiekty mają jakiś związek z Flotą Czarnomorską. Rosja nie ma żadnego prawa do tych obiektów morskich - oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji, który dodał, że władze Rosji otrzymały od Ukrainy odpowiednią notę w tej sprawie.
Według umowy podpisanej w Dagomysie nad Morzem Czarnym 23 czerwca 1992 r., Rosja zobowiązała się przekazać Ukrainie część nieruchomości, które były wspólną własnością ZSRS, a znalazły się za obecną granicą Rosji. Tarasiuk podkreślił, że Rosja, wbrew swoim zobowiązaniom, nie wywiązała się z tej umowy.
Ze swojej strony głównodowodzący rosyjskiej marynarki wojennej adm. Władimir Masorin rozkazał dowódcy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej wykorzystać wszystkie "cywilizowane metody" dla uregulowania sytuacji wokół jałtańskiej latarni. Jednocześnie dowództwo rosyjskiej marynarki wojennej ostrzegło, że nie dopuści do zajęcia przez stronę ukraińską innych obiektów Floty Czarnomorskiej na Krymie. - Ochrona wszystkich obiektów służby hydrograficznej Floty Czarnomorskiej została wzmocniona - oświadczył wczoraj kpt. Igor Dygało, rzecznik dowódcy Marynarki Wojennej Rosji, adm. Władimira Masorina.
Przedstawiciele rosyjskiej Floty Czarnomorskiej informowali w piątek, że tego dnia rano pracownicy ukraińskiego przedsiębiorstwa Derżhydrohrafia wdarli się na teren latarni morskiej "w celu jej przechwycenia i przekazania pod jurysdykcję Ukrainy". Po południu pracownicy Derżhydrohrafii nie pozwolili wejść na teren latarni przedstawicielowi rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który przyjechał na miejsce, aby wyjaśnić incydent.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

"Nasz Dziennik" 2006-01-16

Autor: mj