Przejdź do treści
Przejdź do stopki

KGB biorą górę

Treść

Walentyn Wołkow, rosyjski politolog:
Aby zrozumieć, co się dzieje w Rosji, trzeba przede wszystkim znać rosyjską historię, która jest pogmatwana i trudna do zrozumienia dla człowieka cywilizacji zachodniej. "Rozumem Rosji nie objąć - w Rosję trzeba tylko wierzyć" - pisał kochający ten kraj, ale z daleka, stale mieszkający w zachodniej Europie rosyjski poeta XIX wieku Fiodor Tiutczew. Nie wiem, czy trzeba w Rosję dzisiejszą wierzyć, ale co do tego, iż nasz kraj trudno zrozumieć i że Rosja jest nadal państwem nieprzewidywalnym - to z tym się zgadzam. Przecież Polacy też wiedzą, co to znaczy Rosja, z własnego przykrego doświadczenia, a nie z opowieści rosyjskich, hojnie opłacanych propagandzistów.

To, że w Moskwie i Petersburgu spacyfikowano marsz niezgodny z polityką Władimira Putina, mnie zupełnie nie dziwi. Bo tak są zaprogramowane od wieków głowy władców rosyjskich. Decydenci rosyjscy niezależnie od barw politycznych nie wyobrażają sobie istnienia opozycji. Nawet słowo "opozycja" wywołuje drgawki na ich twarzach. Czy Dżyngis-chan tolerowałby jakiś nawet najmniejszy ruch opozycyjny we własnym imperium? Tak samo i Putin. Naiwnymi są decydenci UE, którzy jeszcze wierzą władcy kremlowskiemu. Seanse hipnozy Putina mają duże audytorium europejskie, zwłaszcza w Niemczech.
Dlaczego natomiast zaaresztowano "niezgodnych" z Kasparowem i Niemcowem na czele - trudno zrozumieć. Przecież Putin doskonale wie, iż ta opozycja jest za słaba i nie zagraża jego reżimowi nawet w najmniejszym stopniu. Ale chyba przyzwyczajenia byłych funkcjonariuszy sowieckiego KGB biorą górę nad zdrowym rozsądkiem. Z pełną odpowiedzialnością oświadczam, że w Rosji obecnie nie ma opozycji. Jeżeli dysydent i wieloletni więzień sowieckiego gułagu Aleksander Sołżenicyn odbiera nagrody z rąk spadkobiercy NKWD Putina i spotyka się z nim - to trudno to pojąć i zrozumieć.
not. ETL
"Nasz Dziennik" 2007-11-27

Autor: wa