Przejdź do treści
Przejdź do stopki

KE nie widzi powodów do blokowania eksportu

Treść

Eksperci Komisji Europejskiej, którzy towarzyszyli rosyjskim inspektorom w ich misji w Polsce, nie stwierdzili nic, co by uzasadniało utrzymywanie rosyjskiego embarga na polskie produkty - podkreślił rzecznik KE Philip Tod. W odpowiedzi Rosja zaprasza przedstawicieli Komisji na rozmowy o polskiej żywności i ogranicza import produktów rolnych z Holandii.

- Na razie nie mamy od Rosji żadnych informacji o rezultatach ich misji. Ale nasi eksperci, którzy towarzyszyli rosyjskim inspektorom, nie stwierdzili nic na tyle niepokojącego, co by uzasadniało embargo - powiedział w wypowiedzi dla PAP Philip Tod. Poinformował także, że KE podtrzymuje swoje stanowisko mówiące o tym, iż Polska przestrzega europejskich norm weterynaryjnych oraz memorandum UE - Rosja o świadectwach weterynaryjnych i fitosanitarnych w eksporcie do Rosji.
Tod potwierdził także, że KE otrzymała od Rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) list z propozycją rozpoczęcia po 12 marca rozmów na temat dostaw żywności z Polski do Rosji. - W środę wysłaliśmy odpowiedź z propozycją kilku dat spotkań w Moskwie, najpierw na poziomie technicznym, potem na poziomie wysokich urzędników - poinformował rzecznik KE. Tematem rozmów - jak wcześniej mówił szef rosyjskiej służby weterynaryjnej Siergiej Dankwert - będą m.in. wyniki inspekcji przeprowadzonych przez ekspertów weterynaryjnych z Rosji w zakładach mięsnych w Polsce. Przedstawiciel rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Nikołaj Własow tłumaczy, że problem polskiego mięsa zostanie pomyślnie rozwiązany, jeśli Polska nie będzie go... upolityczniała. - Wszystko wróci do normy, jeśli nasi polscy koledzy nie będą przenosili problemu na płaszczyznę wzajemnych krzywd, zarzutów i polityki - przekonywał wczoraj na konferencji prasowej w Moskwie. Nie wyjaśnił jednak, w jaki sposób Polska upolitycznia problem.
Inspektorzy weterynaryjni z Rosji, którym towarzyszyli eksperci z Unii, przebywali w Polsce od 5 do 16 lutego. Natomiast od 19 lutego w Polsce prowadzą inspekcje rosyjscy i unijni specjaliści fitosanitarni.
Zakaz importu żywności z Polski do Rosji obowiązuje od października 2005 roku. Moskwa zarzuciła stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Mimo że Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, strona rosyjska nie zniosła embarga. W odpowiedzi na to w listopadzie 2006 r. Polska zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy.
Także wczoraj ujawniono informację, że od środy - w związku z wykrytymi nieprawidłowościami w wydawaniu świadectw fitosanitarnych - Rosja ograniczyła import produktów rolnych z Holandii. - Od 1 marca zostaje wprowadzony zakaz wwozu do kraju produktów rolnych posiadających świadectwa fitosanitarne wydane przez holenderskich inspektorów, u których wykryto nieprawidłowości - oświadczył rzecznik Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Aleksiej Aleksiejenko. I dodał, że ograniczenia dotyczą około 20 holenderskich inspektorów, którzy dopuścili się nieprawidłowości w ekspediowaniu do Rosji produktów rolnych, głównie kwiatów.
AMJ, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-03-02

Autor: wa

Tagi: rosja