Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Każde dzieło trzeba zaczynać z Panem Bogiem

Treść

Eucharystia, poświęcenie kaplicy, konsekracja ołtarza, a także poświęcenie dwóch nowych maszyn poligraficznych to główne punkty uroczystości, jakie dziś - w święto Matki Bożej Różańcowej - będą miały miejsce w Warszawie Rembertowie. Będą one główną częścią obchodów w związku z przeżywanym przez Siostry Loretanki rokiem jubileuszowym z okazji 100-lecia powstania "Kółka Różańcowego" - miesięcznika formacyjnego - wydawanego obecnie pod tytułem "Różaniec".
- Zasadniczym powodem świętowania roku jubileuszowego jest dziękczynienie Panu Bogu za wspieranie naszych ludzkich wysiłków w wydawaniu miesięcznika. To dzięki Bożej pomocy i opiece Matki Najświętszej idea wydawania katolickiego pisma maryjnego przetrwała różne próby bardzo trudnego stulecia - podkreśla s. Jolanta Chodorska. Charyzmat apostolstwa słowem drukowanym przekazał Siostrom Loretankom błogosławiony ks. Ignacy Kłopotowski, założyciel zgromadzenia, który wielokrotnie mówił i pisał o wartości dobrej prasy i książki. Wielkim pragnieniem tego apostoła mediów było wydawanie miesięcznika, który zapewniałby duchową formację członkom kół różańcowych. To zadanie przekazał siostrom. - Pragniemy poprzez nasze pismo przypominać czytelnikom, jakie niewyczerpane bogactwa duchowe daje autentyczna pobożność maryjna, zwłaszcza modlitwa różańcowa. Ma ona swoje korzenie w Ewangelii i ceniona była w Kościele od wieków. Temu apostolstwu chcemy poświęcić wszystkie siły i pragniemy wykorzystać rok jubileuszowy, żeby zachęcać czytelników do kształtowania swego ducha w szkole Maryi poprzez Różaniec - wyjaśnia s. Jolanta.
Czytelnicy doceniają "Różaniec"
Do sióstr często docierają listy od czytelników, którzy dziękują za ich wysiłek włożony w wydawanie miesięcznika. - Czytelnicy "Różańca" nie tylko zachwycają się jego treścią i szatą graficzną, lecz także dziękują siostrom za duchową formację, którą otrzymują poprzez czytanie miesięcznika - wyznaje s. Andrzeja Biała, dyrektor Wydawnictwa Sióstr Loretanek. - Do redakcji przychodzi wiele listów, w których ludzie piszą, że w tym czasopiśmie znajdują pociechę, wskazówki, jak zachować się w wielu sytuacjach życiowych, a także siłę do dobrego życia. Tak jak sama modlitwa różańcowa, tak czasopismo to zbliża ich do Pana Boga. Ważne jest także to, że my się modlimy za naszych czytelników, żyjących i już zmarłych - wyjaśnia siostra dyrektor.
Dziękczynienie i nadzieja na przyszłość
Uroczystość w klasztorze Sióstr Loretanek będzie miała przede wszystkim charakter dziękczynny. Jak zaznacza s. Andrzeja, siostry mają za co Bogu dziękować. Świętowanie rozpocznie Eucharystia pod przewodnictwem ks. kard. Józefa Glempa, homilię wygłosi ks. abp Józef Michalik, obecni będą także inni księża biskupi. Przybędą siostry z różnych domów, pracownicy świeccy, przyjaciele, osoby, które pomogły siostrom w sprowadzeniu nowych maszyn poligraficznych. Wielkim wydarzeniem dla sióstr będzie fakt, że w czasie tej Mszy Świętej zostanie poświęcona kaplica i będzie konsekrowany ołtarz. - To było nasze wielkie pragnienie, by dokończyć budowę tej kaplicy. Czekałyśmy na nią 18 lat. Dzięki Bogu znaleźli się dobrzy ludzie, zwłaszcza kapłani, którzy w tym Roku Kapłańskim, jaki przeżywamy, wspomogli nas - podkreśla s. Andrzeja.
Po Eucharystii w drukarni zostaną poświęcone nowe maszyny. Siostry mają nadzieję, że pozwolą one rozwinąć działalność drukarni, by dobre książki i katolicka prasa docierały do jak największej liczby osób. Jak zauważają siostry, w dzisiejszych realiach apostolat słowem drukowanym nie jest łatwy. Wiara w orędownictwo Matki Bożej Loretańskiej, Służebnicy Słowa, oraz przykład i zapał błogosławionego założyciela mobilizują Siostry Loretanki do podejmowania wciąż nowych wyzwań. - W jednej z wydanych przez nas książek znajduje się znamienne zdanie: Jeśli ktoś chce ożywić czy wskrzesić jakieś dzieło i zaczyna od postawienia warunku, czy znajdą się środki materialne, to takie dzieło zwykle kończy się fiaskiem, nic z tego nie wyjdzie - mówi s. Jolanta. - Trzeba zacząć z Panem Bogiem. Wtedy się uda - dodaje.
Maria Popielewicz
"Nasz Dziennik" 2009-10-07

Autor: wa