Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kazachstan zaprasza polskie firmy

Treść

W ostatnich latach gospodarka Kazachstanu rozwijała się w tempie przekraczającym 9 proc. PKB rocznie. Szczególnie silny rozwój odnotowuje budownictwo. Może to być szansą na wejście na tamtejszy rynek dla polskich firm, które w Kazachstanie nie są jeszcze silnie reprezentowane. Okazją do przedstawienia swojej oferty i nawiązania współpracy z kazachskimi firmami będzie Polska Wystawa Narodowa, która odbędzie się w połowie marca 2007 r. w stolicy tego kraju Astanie.
Zaplanowane na 14-16 marca przyszłego roku targi będą miały charakter stricte przemysłowy. Jak zaznaczyła Bożena Wróblewska, prezes Centrum Promocji Krajowej Izby Gospodarczej, podstawowe branże oczekiwane na wystawie to bardzo szeroko rozumiana branża budowlana, transport, przemysł energetyczny, chemiczny, stoczniowy, telekomunikacyjny czy farmaceutyczny. Wnioski o uczestnictwo w wystawie można składać do końca stycznia 2007 roku. Przedsiębiorcy mogą liczyć na refundację części kosztów związanych z przygotowaniem wystawy. - Kazachstan staje się dla Polski krajem, w którym można zrobić może jeszcze niewielkie interesy, ale z każdym rokiem coraz bardziej znaczące - powiedział Ałtaj Abibułłajew, radca w Ambasadzie Kazachstanu w Polsce. Jego zdaniem, największe interesy w Kazachstanie mogą zrobić polskie firmy budowlane. - Stolica kraju Astana rozwija się w niesamowitym tempie. Corocznie w jej rozbudowę inwestuje się 2-3 mld dolarów. Wykorzystują to już firmy tureckie, szwajcarskie, włoskie i niemieckie, nadal jednak nie zauważamy tam polskich - powiedział Abibułłajew. Zaznaczył, że z boomu budowlanego na kazachskim rynku dość mocno korzystają też firmy ze Słowenii, Słowacji, Bułgarii czy Ukrainy. Według niego, już teraz jest w Kazachstanie duże zapotrzebowanie na polskie materiały budowlane. Są one bowiem lepsze jakościowo niż chińskie czy rosyjskie, a jeśli chodzi o cenę - tańsze niż niemieckie. Problem jednak w tym, że chociaż popyt na nie jest, to - jak zaznaczył - handel nimi zorganizowany jest w sposób chaotyczny, gdyż nie można ich kupić w jednym miejscu. - Ze strony Ambasady Kazachstanu w Warszawie deklarujemy wszelką pomoc każdej firmie, która chciałaby wejść na nasz rynek - zapewnił Abibułłajew.
Do rozpoczęcia współpracy namawiał również Jarosław Bałasz, honorowy konsul Republiki Kazachstanu w Polsce. - Kazachstan jest krajem przyszłościowym, który bardzo dobrze się rozwija. Można tam robić dobre interesy i jest się dobrze przyjętym przez miejscową ludność i władze. Jeżeli uczciwie się pracuje i dostarcza towary, to strona kazachska odwzajemnia się tym samym - powiedział Bałasz.
Chłonność tamtejszego rynku potwierdza Zbigniew Świerczyński, kierownik wydziału promocji handlu i inwestycji w polskiej ambasadzie w Kazachstanie. Jak zaznaczył, na tamten rynek wejść mogą z powodzeniem wszystkie firmy budujące i wyposażające wnętrza "od fundamentów po żyrandole". - Wyposażenie, meble, łazienki - to wszystko jest tam potrzebne - powiedział. Podkreślił, że w tej chwili największą barierą w kontaktach są wizy między oboma krajami oraz utrudniony ruch lotniczy do Kazachstanu. Żeby tam się dostać, trzeba bowiem lecieć np. przez Frankfurt. Jak jednak zapewniał wiceprezes LOT Marek Krupiński, w 2008 roku LOT uruchomi bezpośrednie połączenie z Warszawy do Kazachstanu. Obecnie wymiana handlowa Polski z Kazachstanem to przede wszystkim import do naszego kraju tamtejszej ropy i gazu ziemnego. Do Kazachstanu sprzedajemy m.in. leki i meble.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2006-12-19

Autor: wa