Kaucja zamiast aresztu
Treść
Doktor Mirosław G., aresztowany były ordynator kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie, może wyjść na wolność, jeśli do 31 maja wpłaci 350 tys. zł poręczenia majątkowego - postanowił wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie. Z takim wyrokiem nie zgadza się prokuratura, według której dowody postawionego lekarzowi zarzutu zabójstwa są mocne. Dlatego też śledczy zapowiadają odwołanie.
Znany kardiochirurg Mirosław G. w tym miesiącu może opuścić areszt. Warunkiem jest wpłacenie kaucji - 350 tys. złotych. Decyzja sądu podważa zarzut zabójstwa stawiany byłemu ordynatorowi ze szpitala MSWiA przez prokuraturę. Ta jednak nie składa broni.
- Zaskarżymy tę decyzję - powiedział nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska. Śledczy są bowiem przekonani o tym, że dowody zebrane przeciwko lekarzowi są bardzo mocne i jest on winny zabójstwa.
Mirosław G. został zatrzymany 12 lutego, a następnie aresztowany. Warszawska prokuratura postawiła mu m.in. kilkanaście zarzutów korupcji i zarzut zabójstwa pacjenta. W gabinecie i w domu Mirosława G. znaleziono m.in. 90 tys. zł, kilkaset prezentów, np. zegarki, biżuterię czy ekskluzywne pióra. Na poczet przyszłej kary zabezpieczono samochód bmw. Lekarz nie przyznaje się do winy.
Zarzut zabójstwa dotyczy przypadku z ubiegłego roku - Mirosław G. przeprowadził wtedy przeszczep serca u pacjenta, wiedząc o poważnych przeciwwskazaniach do przeprowadzenia zabiegu. Potem zażądał od rodziny pacjenta korzyści majątkowej, której nie otrzymał. Kilka dni po operacji miał wydać polecenie odłączenia pacjenta od urządzeń wspomagających czynności życiowe, co spowodowało zgon pokrzywdzonego.
AS
"Nasz Dziennik" 2007-05-08
Autor: wa