Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Katolicy nie chcą płacić na aborcję

Treść

Caritas archidiecezji Chicago ogłosiła, że przyłączyła się do złożonego w sądzie federalnym pozwu przeciwko Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej, które nakłada na instytucje kościelne obowiązek finansowania swoim pracownikom ubezpieczeń zdrowotnych, obejmujących także płacenie za aborcję, antykoncepcję i sterylizację.

Do tej pory pozwy przeciwko federalnemu Departamentowi Zdrowia i Opieki Społecznej złożyło już kilkadziesiąt katolickich diecezji, szkół, szpitali, placówek społecznych i innych instytucji.

Ministerstwo na początku roku wydało rozporządzenie nakładające na wszystkich pracodawców - w tym także na Kościół katolicki i inne związki wyznaniowe i ich organizacje charytatywne - obowiązek wykupienia swoim pracownikom ubezpieczenia zawierającego bezpłatne świadczenia, w tym aborcję, sterylizację, zakup środków antykoncepcyjnych.


Najwięcej oburzenia obywateli wywołuje odmowa rządu zwolnienia z opłacania świadczeń godzących w ludzkie życie instytucji katolickich. Zwłaszcza że takie obietnice prezydent Barack Obama oraz sekretarz zdrowia Kathleen Sebelius składali wcześniej wielokrotnie Kościołowi.

Ostatecznie jednak administracja uznała, że katolickie szkoły, szpitale i organizacje charytatywne nie są "wystarczająco religijne", by zakwalifikować je do grona instytucji zwolnionych z opłacania składek, z których finansowane są aborcja i antykoncepcja. Z tego jasno wynika, jak przekonują krytycy prezydenta, iż Obama uzurpuje sobie prawo do wyznaczania granic religii i działalności duszpasterskiej. Nic więc dziwnego, że katolicy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Kościół katolicki stara się pokazać, że nie można obywatelom narzucać żadnego prawa, a zwłaszcza takiego, które stanowi pogwałcenie podstawowych praw do wolności religijnej, gwarantowanej m.in. przez pierwszą poprawkę do konstytucji i prawo do wolności religijnej z 1993 roku.

W wydanym przez katolickie organizacje charytatywne oświadczeniu napisano też, iż w związku z narzucaniem przez ministerstwo zdrowia wspomnianym instytucjom opłat niezgodnych z ich profilem, rząd doprowadzi do tego, że będą zmuszone do porzucenia swojej działalności i zamknięcia kościelnych placówek. Nie będą one bowiem mogły finansować swoim pracownikom ubezpieczeń niezgodnych z prawem moralnym.

Jak zauważa cytowany przez portal Zenit.org ks. prałat Michael Boland, dyrektor generalny katolickich organizacji charytatywnych archidiecezji Chicago, ministerstwo zdrowia zdaje się nie rozumieć, że "nie ma rozróżnienia między wiarą katolicką a naszym zaangażowaniem w cele zaspokojenia potrzeb wszystkich potrzebujących ludzi, niezależnie od ich religii".

- Popieramy reformę służby zdrowia i wysiłki na rzecz rozszerzenia dostępu do opieki zdrowotnej dla wszystkich Amerykanów, ale przeciwstawiamy się wszelkiej polityce, która zmusza nas do przeciwstawienia się naszej katolickiej wierze - zauważa ks. Boland.

Problem jest jednak znacznie głębszy niż może się na pierwszy rzut oka wydawać. W całej sprawie nie chodzi już tylko i wyłącznie o zmuszenie Kościoła do opłacania aborcji i antykoncepcji (dostęp do środków antykoncepcyjnych i tak jest w USA bezpłatny).

Administracji Obamy chodzi o kontrolowanie działalności Kościoła katolickiego i innych związków religijnych.

- Nie popełniajmy błędu: mandat ten dotyczy wszystkich religii i każdej wiary. Chodzi o naszą wolność religijną. Musimy zająć stanowisko nie tylko w imieniu katolickich organizacji charytatywnych, ale w imieniu wszystkich organizacji wyznaniowych. Musimy chronić nasze prawo, aby służyć wszystkim ubogim - dodaje ks. prałat Boland.

Przed podobnymi skutkami przestrzega także ks. kard. Francis George, arcybiskup Chicago. "Przykro mi, że nieustępliwość Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej zmusiła nas do obrony w sądzie" - napisał kardynał w oświadczeniu, które przywołuje Zenit.org.

Marta Ziarnik

Nasz Dziennik Poniedziałek, 16 lipca 2012

Autor: au