Katastrofa bez precedensu
Treść
W imieniu władz Niemiec jako pierwszy kondolencje z powodu tragicznej katastrofy budowlanej w Katowicach złożył polskiemu rządowi na ręce szefa polskiej dyplomacji Stefana Mellera minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier. "Wraz z polskim narodem odczuwamy szok i ból. Nasze myśli znajdują się w tych ciężkich chwilach przy wszystkich, którzy utracili krewnych i przyjaciół" - napisał Steinmeier.
Do kondolencji przyłączył się również prezydent Niemiec Horst Koehler, który napisał w telegramie do prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, że "głęboko poruszony" śledzi informacje o zawaleniu się dachu hali targowej. "Chciałbym Panu przekazać, również w imieniu moich rodaków, wyrazy głębokiego współczucia" - czytamy w piśmie prezydenta.
Kanclerz Angela Merkel złożyła premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi kondolencje "w imieniu wszystkich Niemców". Podkreśliła, że "z przerażeniem" zareagowała na wiadomość o katastrofie. - Jestem myślami z licznymi ofiarami oraz ich rodzinami - dodała szefowa niemieckiego rządu.
Tragedia w Katowicach stała się wczoraj tematem numer jeden wszystkich niemieckich mediów. Najważniejsze stacje publiczne i prywatne wysłały korespondentów na miejsce katastrofy, którzy na żywo relacjonowali przebieg akcji ratowniczej, podkreślając jej sprawny przebieg. Stacje telewizyjne i radiowe cytowały oświadczenie MSZ w Berlinie o śmierci jednego Niemca i czterech rannych obywatelach Niemiec.
Wszystkie media przy okazji tragedii w Katowicach przypomniały podobną katastrofę w bawarskiej miejscowości Bad Reichenhall, gdzie pod zawalonym dachem hali sportowej 2 stycznia tego roku zginęło piętnaście osób. Komentatorzy zwracają szczególną uwagę na ogrom katastrofy i wysoką liczbę zabitych. Większość dzienników pisze o "tuzinach" ofiar śmiertelnych, a hamburski "Bild am Sonntag", powołując się na doniesienia z Polski, pisał wczoraj, że liczba śmiertelnych ofiar sobotniej tragedii może przekroczyć nawet sto.
Jako najbardziej prawdopodobną przyczynę zawalenia się hali w Katowicach tutejsze gazety podają zbyt duże zwały śniegu zalegające na dachu budynku.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz DZiennik" 2006-01-31
Autor: ab