Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kataklizm skłonił do rozmów?

Treść

Według najnowszych bilansów opublikowanych wczoraj w państwach regionu na skutek uderzenia fali tsunami, które nastąpiło dokładnie miesiąc temu, zginęło ponad 280 tys. ludzi. Tymczasem władze Indonezji wysłały na rozmowy z separatystami ze spustoszonej przez grudniowy kataklizm prowincji Aceh najwyższych rangą przedstawicieli rządu w Dżakarcie, jacy kiedykolwiek brali udział w negocjacjach pokojowych.

Spośród wszystkich ofiar grudniowego kataklizmu ponad trzy czwarte to Indonezyjczycy. Wczoraj indonezyjskie ministerstwo zdrowia podało, że w wyniku ataku fali tsunami na północy Sumatry poniosło śmierć lub zaginęło co najmniej 228 tys. 429 osób. Zwiększa to ogólny tragiczny bilans kataklizmu do ponad 280 tys.
Dżakarta wczoraj po raz kolejny zaprzeczyła zarzutom stawianym przez niektóre organizacje pomocowe dotyczącym niegospodarności i korupcji przedstawicieli lokalnych władz. Poinformowano, że pomoc materialna napływająca z zagranicy jest specjalnie znakowana, by uniemożliwić jej sprzedaż na wolnym rynku.
Również wczoraj administracja Białego Domu poinformowała, że prezydent George W. Bush chce uzyskać zgodę Kongresu na dodatkową pomoc dla krajów dotkniętych tsunami w wysokości 650 mln USD. Waszyngton rozważa także redukcję zadłużenia Indonezji, która jest państwem najbardziej poszkodowanym przez tę katastrofę.
Tragedia na Sumatrze sprawiła, że nabrały tempa rozmowy pomiędzy rządem a miejscowymi separatystami. - Dwustronne rozmowy w sprawie zawarcia trwałego rozejmu pomiędzy siłami rządowymi a separatystami z prowincji Aceh odbędą się w Finlandii - podała wczoraj Agencja Reutera. Powołuje się ona na informacje uzyskane od anonimowego przedstawiciela indonezyjskich władz, który miał oświadczyć, że w rozmowach w Helsinkach ma uczestniczyć m.in. szef resortu bezpieczeństwa i były główny dowódca wojsk rządowych Widodo Adi Sutjipto.
Obecność w delegacji tak wysokiego rangą przedstawiciela indonezyjskich władz świadczy zdaniem komentatorów o tym, że Dżakarta postanowiła poważnie potraktować rokowania z separatystami z Ruchu na rzecz Wolnego Acehu (GAM).
JS, Reuters, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-01-26

Autor: ab