Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Karzaj bezsilny wobec biznesu narkotykowego

Treść

Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj ponosi część winy za nieskuteczność programów niszczenia upraw maku opiumowego w tym kraju - wynika z notatki sporządzonej przez amerykańskich dyplomatów w Kabulu, o której informuje w swoim wydaniu internetowym niedzielny "New York Times". - Karzaj nie ma woli silnego przywództwa, nawet w swojej prowincji - Kandaharze - napisała gazeta.
W depeszy, którą 13 maja wysłano z Kabulu do amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice, napisano, że afgańscy politycy, w tym Karzaj, nie robią wiele, aby zlikwidować problem upraw maku. Karzaja bronią przedstawiciele amerykańskiego Departamentu Stanu, którzy mówią, że do niepowodzenia programu przyczyniły się m.in. zła pogoda, problemy logistyczne i opór lokalnych przywódców, z których wielu formalnie deklaruje lojalność wobec Karzaja, jednak produkcja i handel narkotykami są podstawą ich utrzymania.
Uprawa maku opiumowego w Afganistanie gwałtownie wzrosła po upadku reżimu talibów w 2001 r. Afganistan jest największym światowym dostawcą opium - surowca wyjściowego do produkcji heroiny. ONZ ocenia, że z tego kraju może pochodzić nawet trzy czwarte światowej produkcji opium.
KWM, PAP

'Nasz Dziennik" 2005-05-23

Autor: ab