Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kary za szpiegostwo dla Izraela?

Treść

Wpływowa proizraelska organizacja amerykańska zwolniła swoich dwóch pracowników pełniących funkcje kierownicze w związku ze śledztwem FBI w sprawie szpiegowania na rzecz Izraela. Według oficjalnych informacji, byli oni zamieszani w aferę z wyciekiem tajnych danych na temat amerykańskiej polityki względem Iranu. Miał je przekazywać współpracownik Douglasa Feitha - współtwórcy planu ataku na Irak.
Izraelsko-Amerykański Komitet ds. Publicznych (Aipac) zwolnił w ostatnim czasie dyrektora Stevena Rosena oraz analityka do spraw Iranu Keitha Weissmana - poinformowała gazeta "New York Times". Według niej, obie te osoby nie figurują już na oficjalnej liście płac organizacji. Właśnie oni mieli otrzymywać tajne informacje od informatora zatrudnionego w administracji USA i przekazywać je do Izraela.
Podejrzanym szpiegiem był Lawrence Franklin, pracujący w biurze Douglasa Feitha - osoby, która odegrała główną rolę - obok Paula Wolfowitza - w zaplanowaniu inwazji na Irak. Według doniesień amerykańskich mediów, Franklin był podejrzany o to, że wykorzystywał swe kontakty w Aipac-u do przekazywania Izraelowi tajnych informacji. Zdaniem mediów, podejrzany został początkowo zwolniony z pracy, ale później powrócił do niej, odebrano mu tylko prawo dostępu do tajnych informacji.
Według amerykańskich obserwatorów dymisja analityków świadczy o tym, że Aipac chce zdystansować się od ich działalności oraz zgodził się współpracować w prowadzonym przez FBI śledztwie. Zdaniem gazety "Washington Post", w zeszłym roku FBI dwa razy prowadziło przesłuchania w biurze wspomnianego komitetu.
Reprezentujący obydwu analityków prawnicy tłumaczyli, że żaden z nich oficjalnie nie został oskarżony o szpiegostwo i że "nie nagabywali nikogo oraz nie otrzymywali ani nie przekazywali żadnych tajnych dokumentów".
PS

"Nasz Dziennik" 2005-04-26

Autor: ab