Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Karta Polaka uchwalona

Treść

Mimo prób storpedowania ustawy przez Platformę Obywatelską Karta Polaka została uchwalona podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu. Część posłów zaznacza, że poprawki, które próbowała wnieść PO pod pozorem rozszerzenia działania ustawy, mogły w efekcie doprowadzić do jej całkowitego zablokowania, a wtedy Polacy na Wschodzie znowu zostaliby pozostawieni sami sobie, bez żadnych praw gwarantowanych przez Rzeczpospolitą.

Początek bitwy o Kartę Polaka odbył się w czasie sprawozdania sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą z prac nad projektem. W zasadzie wszystkie kluby poselskie poparły go, wniosły jednak swoje poprawki. Karta Polaka spotkała się z najostrzejszą krytyką ze strony PO i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Posłanka Elżbieta Jankowska (SLD) mówiła, że Karta dyskryminuje Polaków z Zachodu. - Projektodawcom przyświeca wizja biednego, uciskanego Wschodu, tymczasem jest to dziewiętnastowieczne spojrzenie - stwierdziła.

Tylko trzy kraje
Niektórzy posłowie powoływali się na opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który twierdzi m.in., że Karta Polaka może być przyznawana Polakom mającym obywatelstwo tylko trzech państw Unii Europejskiej: Litwy, Łotwy i Estonii, natomiast prawo to pomija pozostałe kraje członkowskie. "W tym zakresie mamy więc do czynienia z bezpośrednią dyskryminacją ze względu na obywatelstwo, która jest zakazana przez art. 12 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską" - czytamy w piśmie przesłanym do przewodniczącego sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, posła Stanisława Zadory z Ligi Polskich Rodzin.
Mając to na uwadze, Elżbieta Łukacijewska (PO) wnioskowała o objęcie działaniem ustawy wszystkich Polaków na świecie. - Zgłoszone przez PO poprawki w zasadzie przedmiotowo wywracały całą ustawę. Trudno było rozeznać skutki wprowadzenia takiej poprawki. Obawialiśmy się, że w tej sytuacji ustawa zostanie zupełnie "zatopiona" - skomentował Zadora.
Posłowie PO najwyraźniej zignorowali fakt, że ustawa jest projektem rządowym, w którego uzasadnieniu wyraźnie napisano: "Obiektywnie grupą znajdującą się w najtrudniejszej sytuacji, zarówno ze względów historycznych, prawnych, jak i materialnych są Polacy mieszkający na terenach dawnego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR)". Dlatego też zgodnie z uzasadnieniem Międzyresortowy Zespół ds. Polonii i Polaków za Granicą, opracowując projekt ustawy, której celem jest ułatwienie kontaktów oraz wzmocnienie więzi z Macierzą, uwzględnił powyższy fakt, aby akty prawne były dostosowane do potrzeb polskiej diaspory w tym regionie.
Wniesione przez posłów poprawki były rozpatrywane na posiedzeniu komisji. Nie uwzględniono propozycji PO, ale wzięto pod uwagę inne rozwiązania.
- Strona rządowa przyjęła pewną sugestię, którą wyraził prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Andrzej Stelmachowski, aby Polacy ze Wschodu mogli jednak podejmować legalne zatrudnienie w Polsce i zakładać przedsiębiorstwa na zasadzie równoprawnej z obywatelami polskimi. To jest w zasadzie główna poprawka wniesiona w trakcie prac nad projektem - poinformował Stanisław Zadora.
Dotąd nasi rodacy byli traktowani jak wszyscy obcokrajowcy i jeśli mieszkali w krajach nienależących do UE, to musieli czekać na specjalne zezwolenia na podjęcie pracy. Często zdarzało się, że takich zezwoleń nie otrzymywali.
Na posiedzeniu komisji udało się odrzucić także niekorzystne dla Polaków wnioski. - Próbowano się sprzeciwić powołaniu Rady ds. Polaków na Wschodzie - przyznał poseł Zadora. A Rada ma pełnić bardzo ważną funkcję, bo będą się do niej mogli odwoływać nasi rodacy, którzy uznają, że urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych źle załatwili ich sprawy.
Ustawę o Karcie Polaka Sejm przyjął większością 428 głosów. Wstrzymujących się nie było, przeciw głosowało tylko 3 posłów.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2007-09-08

Autor: wa

Tagi: karta polaka