Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kardynał Dziwisz o lustracji

Treść

Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, w wywiadzie dla katolickiego tygodnika "Niedziela", zwraca uwagę, że niemal we wszystkich krajach postkomunistycznych została wywołana fala bardzo mocnych oskarżeń osób duchownych o tzw. współpracę z byłymi rządami totalitarnymi.

Kardynał Dziwisz mówi, że jeśli chodzi o podrywanie autorytetu Kościoła w Polsce, to "faktycznie mamy chyba do czynienia z pewnym szerszym, zaplanowanym działaniem na arenie międzynarodowej w całej Europie".

- Czy bowiem nie jest zastanawiające, iż niemal we wszystkich krajach postkomunistycznych - na przykład takich, jak Słowacja, Czechy, Węgry, Chorwacja, no i właśnie Polska, gdzie Kościół był najmocniejszym oparciem dla ruchów wolnościowych - została wywołana fala bardzo mocnych oskarżeń osób duchownych o tzw. współpracę z byłymi rządami totalitarnymi? - zastanawia się w wywiadzie metropolita krakowski.

Zdaniem kard. Dziwisza "nie wolno nam przystać na taki stan rzeczy", który "nie tylko fałszuje prawdziwą historię związku Kościoła z narodem polskim, ale także rodzi - jakby z góry zamierzoną - sytuację nieufności jednych do drugich".

- Kościół w Polsce zawsze dzielił losy narodu, a naród zawsze był z Kościołem. Nikomu na szczęście - choć takich prób było już wiele - nie udało się tej wspólnoty rozbić. I dlatego jestem przekonany, że sposób, w jaki jest obecnie przeprowadzana tzw. lustracja, również nie zdoła tego uczynić - podkreślił metropolita krakowski.

Według kard. Dziwisza słowem lepszym od lustracji jest weryfikacja, ale styl rozpoczętej weryfikacji, między innymi osób duchownych, "pozostawia, jak do tej pory, bardzo wiele do życzenia" i wyraźnie widoczna jest różnica w traktowaniu osób świeckich i duchownych.

- Nade wszystko wyjątkowo niesprawiedliwy jest brak stosowania zasady domniemanej niewinności, do której każdy człowiek winien mieć przecież prawo. Nigdy nie wolno drugiej osoby oskarżać, z góry zakładając jej winę i nie dając jej szansy do obrony. Po wtóre, nie możemy już więcej dopuszczać do swoistych medialnych samosądów - mówi kard. Dziwisz.

- Dlatego ubolewamy nad tym, iż - jak już wspomniałem - dokonuje się raz po raz swoisty medialny samosąd. Posądzony kapłan zostaje z góry uznany za winnego. Podawane są jego pełne personalia. Publikowana jest jego fotografia. Wygląda to tak, jakby ktoś z premedytacją założył, iż doprowadzi do tzw. śmierci cywilnej tegoż człowieka. Takie postępowanie jest wielce niegodziwe. I tak naprawdę nie ma nic wspólnego ani z zasadami ewangelicznymi, ani nawet z normalną ludzką kulturą - podkreślił w wywiadzie metropolita krakowski.

Pytany o zarzuty, jakoby Jan Paweł II wiedział o uwikłaniu się niektórych duchownych, nawet biskupów, we współpracę z władzami komunistycznego reżimu i nie podejmował żadnych przeciwdziałań, kard. Dziwisz stwierdził: - To jest kłamstwo! (PAP)
"Dziennik Polski" 2007-01-31

Autor: wa