Kara za przegrane referendum?
Treść
Dwa dni po odrzuceniu przez Francuzów w referendum projektu unijnej konstytucji prezydent Jacques Chirac przyjął wczoraj dymisję premiera Jeana-Pierre'a Raffarina. Jego następcą mianował dotychczasowego ministra spraw wewnętrznych Dominique'a de Villepina, który otrzymał też zadanie sformowania nowego gabinetu.
Dymisja rządu Raffarina jest konsekwencją sprzeciwu Francuzów wobec projektu eurokonstytucji w niedzielnym referendum. Powszechnie uważa się, że wyborcy dali w ten sposób wyraz niezadowoleniu z polityki rządu Raffarina i prezydenta Chiraca. W krótkim oświadczeniu wygłoszonym po ustąpieniu ze stanowiska Raffarin twierdził jednak, że wynik niedzielnego referendum nie miał wpływu na jego decyzję. Zarzuca się mu m.in., że nie zapobiegł wzrostowi bezrobocia we Francji.
Nominacja najbliższego współpracownika prezydenta, za jakiego uchodzi Dominique de Villepin, została źle odebrana w rządzącej Unii Ruchu Ludowego (UMP). Jej przewodniczący Nicolas Sarkozy stwierdził, że odczytuje ją jako deklarację wojny.
Wcześniej Chirac przeprowadził konsultacje z głównymi przywódcami unijnymi oraz prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Z enigmatycznego komunikatu wydanego w tej sprawie wynika, że prezydent Francji zapewniał, iż jego kraj będzie kontynuował współpracę nad integracją europejską i rozmawiał o "stosunkach między UE a Rosją".
Franciszek L. Ćwik, Caen
"Nasz Dziennik" 2005-06-01
Autor: ab